Co najmniej na kilka najbliższych tygodni kierowcy będą musieli przyzwyczaić się do nagłej, wcześniej jednak nie zapowiedzianej - jak w przypadku innych miejsc - reorganizacji ruchu wokół ronda im. Jerzego Giedroycia w Szczecinie. Ta obowiązuje już od kilku dni, ale widać, że dla wielu ze zmotoryzowanych, którzy trafiają w te okolice trwającej przebudowy torowiska tramwajów w dochodzącej do niego al. Wyzwolenia, ta zmiana jest zaskoczeniem.
Dezorientacja dopada zwlaszcza tych, którzy zjeżdżając z ul. Piotra Skargi, czy nadjeżdżając od Niebuszewa, ewentualnie chcąc objechać plac i wjechać np. ponownie w ul. Stanisława Staszica, czy dalej w ul. Hugona Kołłątaja, widzą blokadę w postaci rozstawionych barier przez całą szerokość jezdni. A za wygrodzeniem ciężki sprzęt budowlany, w tym koparki.
Przejazd przez samo rondo - jak zwykle - jest teraz niemożliwy, ale zastępczo na czas wymiany na nowy odcinka torowiska, gdzie właśnie rozpoczęło się skuwanie starej podbudowy na fragmencie drogi, dla samochodów urządzona została tzw. przewiązka. To nic innego, jak po prostu tymczasowy przejazd przez stary jeszcze pas torów na wysokości nieczynnych przystanków tramwajowych w al. Wyzwolenia. Pozwala on na swobodny skręt z tej ostatniej w lewo i dostanie się ponownie na właściwy pas ruchu w przypadku jazdy w kierunku rozwidleń do ulic Stanisława Staszcia i Hugona Kołłątaja.
Bez zmian nadal można też przejechać na wprost samą al. Wyzwolenia, rozkopaną do połowy, ale w jednym tylko kierunku, czyli do centrum. ©℗
(M)