Jedną z zielonych wizytówek Szczecina są lipy rosnące pomiędzy placami: Żołnierza Polskiego i Lotników. Pędy tych drzew od lat są cięte w charakterystyczny sposób, dzięki czemu utrzymują dość niezwykły kształt. Są prowadzone w formie tak zwanych kandelabrów. Niestety, inne starsze lipy w Szczecinie nie mają szans na podobne formowanie. Dlaczego? Bo przeprowadzenie tak radykalnych cięć, jak dokonywane w minionych dniach przez pracowników spółki Thomas, mogłoby spowodować ich zamieranie. Pod kandelabry można formować wyłącznie młode drzewa. I tylko systematyczne powtarzanie cięć, zapewnia ich koronom tak charakterystyczny i niepowtarzalny wygląd. Nim się zazielenią z nadejściem wiosny. ©℗
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK