24 lutego miną trzy lata od agresji Rosji na Ukrainę. Z tej okazji w Szczecinie, na placu Solidarności, w niedzielę (22 lutego) odbyła się manifestacja „3 lata w obronie Ukrainy i Europy”. Organizowało ją stowarzyszenie Mi-Gracja przy wsparciu Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. W tych decydujących dla Ukrainy dniach zaskoczeniem była niska frekwencja i brak przedstawicieli polskich władz lokalnych i partyjnych. Samorząd województwa skromnie reprezentowała Teresa Kalina, przewodnicząca Sejmiku.
Liczącą około 50 tysięcy społeczność ukraińską w Szczecinie reprezentowało na placu Solidarności zaledwie około 250 uczestników. Zgromadzenie prowadziła Katerina Zavizhenets ze stowarzyszenia Mi-Gracja. Uczestnicy zgromadzenia nosili na sobie flagi Ukrainy, ale pojawili się także Białorusini, czy członkowie organizacji walczących o prawa człowieka. Pod pomnikiem Anioła Wolności ludzie zapalali znicze. Ktoś zostawił kartkę z napisem „Warto być przyzwoitym”, nawiązującym do słów profesora Władysława Bartoszewskiego. Na transparentach można było przeczytać słowa poparcia dla Ukrainy, ale także podziękowania dla Polaków, czy oskarżenia wymierzone w Rosję i Władimira Putina. „Sława Ukrainie!” – to hasło powtarzane było bardzo często w trakcie tego niedzielnego popołudnia.
- Jutro jest ta tragiczna trzecia rocznica, kiedy wszyscy obudziliśmy się i do tej pory nie wierzymy, czy to sen, czy to rzeczywistość – mówiła ze sceny Katerina Zavizhenets. - Ale niestety to trwa do dziś. Do dziś przeżywamy te trudne emocje, których nie możemy odpuścić ani przeżyć, póki to trwa. I dziś przede wszystkim też wychodzimy, żeby przypomnieć sobie o tym, kto jest tak naprawdę wrogiem i kto musi ponieść konsekwencje za popełnioną zbrodnię. Rosja, kraina terrorystów! I to musi mocno dzisiaj wybrzmieć. Do Trybunału Międzynarodowego musi iść zbrodniarz.
Następnie prowadząca zapowiedziała minutę ciszy, aby upamiętnić osoby, które zginęły w trakcie działań wojennych. Po tym Daria Psekho zaśpiewała hymn Ukrainy i hymn Polski.
Kolejne przemówienie – w języku ukraińskim – wygłosił konsul honorowy Ukrainy w Szczecinie Henryk Kołodziej.
Przewodnicząca Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Teresa Kalina powiedziała między innymi:
- Trzy lata spotykamy się na tym placu, solidaryzując się z walczącą Ukrainą. Ten rok jest dla nas rokiem wyjątkowym: mamy osiemdziesięciolecie zakończenia drugiej wojny światowej i wydawałoby się, że pokoju w Europie – mówiła. – Niestety, od Wschodu nie mamy tego pokoju. To, co się dzieje w naszej rzeczywistości, przeraża dlatego, że niektórzy politycy zachowują się tak, jakby nie pamiętali 24 lutego trzy lata temu. Reagują zupełnie inaczej na codzienność, na rzeczywistość, obarczając czy to Ukrainę, czy elity europejskie łącznie z naszym premierem Tuskiem za wywołanie tej wojny. Nikt nie zapomni, że to jest wojna rozpoczęta przez Rosję.
Po mowie Teresy Kaliny na scenę zaproszono Monikę „Pacyfkę” Tichy ze stowarzyszenia Lambda. W swoim przemówieniu wspomniała o tym, że wojna i przemoc zaczynają się od prześladowania mniejszości seksualnych, podając przykłady polityki Putina, Trumpa czy Orbana.
- Zapraszam wszystkich do solidarności, każdego człowieka z każdym człowiekiem. Wszystkich kobiet i mężczyzn, Ukraińców i Polaków, bo kiedy oni dzielą nas, to chcą nami rządzić i pokazywać, kto decyduje – mówiła „Pacyfka”.
Tichy jednak w pewnym momencie zaskoczyła: stając na scenie z tęczową flagą z napisem „Peace” (pokój), wygłosiła apel o wysłanie polskiego wojska na Ukrainę. Powiedziała, że jest to obowiązek polskich żołnierzy, którzy już nie są z poboru jak kiedyś, lecz wstąpili do niego dobrowolnie. Wyraziła przy tym oburzenie tym, że Polacy - jak wynika z sondaży, ponad 60 proc. - nie chcą, by polskie wojsko uczestniczyło w jakiejkolwiek akcji na Ukrainie. Swoje wystąpienie skwitowała tym, że to nie Ukraińcy Polsce, lecz Polacy Ukraińcom powinni podziękować.
Na koniec uczestnicy manifestacji udali się przez centrum Szczecina pod Urząd Miasta. W trakcie pochodu (który przeszedł ulicami: pl. Żołnierza Polskiego, pl. Pawła Adamowicza, pl. Lotników, al. Jana Pawła II) skandowano hasła: „Ukraina bez Putina!”, „Europa bez Putina!” czy „Dziękujemy Polsko!”. Pod Urzędem Miasta pomodlono się za Ukrainę.
Agata Jankowska