Symboliczny kondukt żałobny w ramach protestu „Pogrzeb Prz_szłości” przeszedł we wtorek (19 listopada) ulicami Szczecina. Zakończył się równie symbolicznym pogrzebem pod Urzędem Miasta. Protestujący chcą ogłoszenia w Szczecinie Klimatycznego Stanu Wyjątkowego.
Organizatorzy protestu chcą, aby prezydent Piotr Krzystek wraz z Radą Miasta ogłosili w Szczecinie klimatyczny stan wyjątkowy. Protestujący chcą również powołania panelu obywatelskiego. Takie działania podjęto już między innymi w Krakowie (klimatyczny stan wyjątkowy) i Warszawie (panel).
- Zdecydowaliśmy się na formę pogrzebu, ponieważ świat jaki znamy, ginie na naszych oczach – mówił Wojciech Czypicki z Extinction Rebelion. – Dlatego, że trwa masowe wymieranie gatunków roślin i zwierząt. Temperatura globalna rośnie z roku na rok, a nasze samorządy i rządy nie traktują tego problemu poważnie. W Polsce dotykają nas susze, powodzie, anomalia pogodowe. Niedługo grozić nam będą głód, wojny, konflikty zbrojne, masowe migracje uchodźców klimatycznych, którzy ruszą z Afryki i Azji.
Ubrani na czarno uczestnicy protestu przeszli od placu Zgody ulicami Bogusława X, Rayskiego, placem Grunwaldzkim i aleją Papieża Jana Pawła II. Pochód zakończył się pod Urzędem Miasta.
- Protest ma na celu przeciwstawienie się bierności wobec katastrofy klimatycznej. Przeczytamy nasz apel do prezydenta miasta. Chcemy, aby zostały podjęte działania dotyczące zredukowania emisji dwutlenku węgla w Szczecinie i przygotowujące miasto na zmiany klimatyczne – dodał Wojciech Czypicki.
Szczecin nie jest pierwszym miastem organizującym tego typu wydarzenie. „Pogrzeby Prz_szłości” odbyły się także m.in. w Krakowie, Opolu i we Wrocławiu.
- Zdecydowaliśmy się zorganizować pogrzeb naszej przeszłości lub przyszłości żeby pokazać w jak dramatycznym momencie się znaleźliśmy i jak trudne działania są przed nami - mówi Kasia z Extinction Rebellion Szczecin. - To od nas samych, a zwłaszcza od polityków wszystkich szczebli zależy, czy uda nam się powstrzymać kryzys klimatyczny.
Według raportu Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu zagrożonych jest 25 proc. gatunków, a blisko milion wymrze w ciągu najbliższych lat. Raport powstawał przez trzy lata. Pracowali nad nim naukowcy z ponad 50 krajów.
(KaNa)
Fot. Ryszard PAKIESER