„Gniot, żenada, zbiór chaotycznie połączonych przepisów, zbitka haseł bez pokrycia, dokument zrobiony metodą: kopiuj-wklej" - takie recenzje za przygotowanie Programu zapobiegania bezdomności zwierząt w Szczecinie zebrał Dariusz Matejski, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. Druzgocącej oceny dokonali, w czwartek, radni z komisji komunalnej.
Każdego roku - w każdej polskiej gminie - zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt jest uchwalany dokument wytyczający kierunki lokalnej polityki wobec problemu bezdomności zwierząt. To „Program", który także Szczecin ma obowiązek przyjąć do końca marca. Wszystko wskazuje na to, że za sprawą urzędników WGKiOŚ w naszym mieście owego dokumentu radni nie uchwalą.
- Nie wiem, jak inni radni, ale ja pod takim gniotem się nie podpiszę - komentował radny Marek Duklanowski (PiS), przewodniczący Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska RM. - Będę wnioskował o usunięcie uchwały w tej sprawie z porządku obrad najbliższej sesji. Tym bardziej, że nie ma żadnej sankcji za nie uchwalenie Programu w terminie. Lepiej więc, byśmy go przepracowali i przygotowali porządny dokument, skrojony na miarę potrzeb i realiów Szczecina, który pozwoli dobrze działać w sferze opieki i pomocy zwierzętom. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Więcej w magazynowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 4 marca 2016 r.
Fot. Mirosław WINCONEK