Pielgrzymi, którzy przyjechali do naszego miasta w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży, zostali w czwartek uroczyście powitani w szczecińskiej katedrze. Do Krakowa wyruszą w poniedziałek kilka minut po północy.
- Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie gościnność szczecinian - opowiadał ks. Marcin Dziliński z parafii p.w. św. Ducha. - To wspaniale, że szczecinianie otworzyli swoje domy dla gości. Wiem, że niektórzy robili specjalnie remonty z tej okazji. Na Światowe Dni Młodzieży pojadę ze spokojem. Policjanci podczas spotkań z koordynatorami ŚDM zapewniali, że wszystko jest odpowiednie zabezpieczone. Wierzę, że święty Jan Paweł II, inicjator Dni Młodzieży, czuwa nad nami.
Do naszego miasta przyjechało ok. 500 pielgrzymów z zagranicy, m.in. z Meksyku, Niemiec czy Francji. Ale także z Izraela, co jest o tyle znaczące, że w tym państwie chrześcijanie stanowią zaledwie 2 proc. społeczności. A mniejszością w tej mniejszości są chrześcijanie hebrajskojęzyczni - to właśnie oni przyjechali do Szczecina. Jak wyjaśnia opiekun grupy, ks. Piotr Żelazko, dla nich szczególnie ważne jest spotkanie się z wielotysięczną grupą chrześcijan, poczucie, że nie są w swojej wierze odosobnieni.
W wydarzeniu bierze też udział ok. tysiąca pielgrzymów regionalnych.
©℗
(as)
Fot. Ryszard PAKIESER
Więcej w weekendowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego" i e-wydaniu z dn. 21.07.2016 r.