W schronisku dla bezdomnych zwierząt w Choszcznie przebywa obecnie ponad 220 psów i około 50 kotów. Podopiecznych wciąż przybywa, a miejsca niedługo zabraknie. Ostatnimi czasy przerobiono już nawet magazyn schroniska na kolejne pomieszczenie dla psów.
Psy żyją w znajdujących się na zewnątrz kojcach, w których mają ocieplane budy. Mimo to jest im zimno. Wolontariusze apelują o wsparcie. W schronisku przebywają często stare i schorowane zwierzęta, które potrzebują dobrej jakościowo karmy.
Pod opieką gmin w Polsce znajduje się ponad 100 tysięcy bezdomnych zwierząt, głównie psów i kotów. Mowa oczywiście o zwierzakach przebywających w schroniskach, które nieustannie są przepełnione i potrzebują konkretnego wsparcia.
Schronisko dla zwierząt kojarzy się nam zawsze ze smutkiem. Nic dziwnego, bo zza krat kojców patrzą na nas oczy psów i kotów, które z nadzieją czekają na dom. Trzeba jednak spojrzeć na to z drugiej strony i dostrzec w tych miejscach szansę dla bezdomnych zwierzaków. Gdyby nie schroniska, pozostające na wolności zwierzęta nie poradziłyby sobie z brakiem pożywienia i trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Mrozy są śmiertelnym zagrożeniem dla zwierzaków, które nie mają gdzie się schronić przed zimnem. W schroniskach czeka na nie regularne karmienie i kawałek nieco cieplejszego kąta niż skrawek ulicy. Poza tym pracujący tam w ramach wolontariatu ludzie to osoby o wielkim sercu, dzięki którym zwierzęta mogą liczyć na bezpieczny kąt. Gdyby nie oni i ich bezinteresowne wsparcie, miejsca te nie mogłyby funkcjonować.
Takim miejscem jest bez wątpienia Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Choszcznie „Po drugiej stronie Choszczna”. W schronisku przebywa obecnie ponad 220 psów i około 50 kotów. Większość futrzastych podopiecznych mieszka tam już od kilku lat, a każdy z nich czeka, aby ktoś go przygarnął.
Zainteresowanie adopcją w choszczeńskim schronisku jest niewielkie. Zwierząt wciąż przybywa, a miejsca powoli brakuje. Ostatnimi czasy przerobiono już nawet magazyn schroniska na kolejne pomieszczenie dla psów. Mimo zaopiekowania zwierzaki żyją w znajdujących się na zewnątrz kojcach, w których mają zapewnione ocieplane budy. To wciąż trudne warunki. Jest im zimno, jest im smutno. Wolontariusze zajmujący się schroniskiem to niemal anioły tamtejszych zwierząt. Ale, jak mówi pani Kinga, wolontariuszka w schronisku, każdy z nas może być takim aniołem.
– Każdy serdeczny gest człowieka w stronę tych psów i kotów czyni ich życie lepszym. Można nam pomagać materialnie, finansowo, ale również poprzez udostępnianie czy lajkowanie naszych postów na Facebooku. Jeśli nie jesteśmy w stanie zaadoptować zwierzaka, to w każdej chwili można przyjść i wziąć psa na spacer. To dla nich ogromna frajda. Wystarczy wcześniej do nas zadzwonić i umówić się na taki spacer. Chętnych na takie spacery psów u nas nie brakuje – zachęca wolontariuszka.
Wolontariusze schroniska „Po drugiej stronie Choszczna” apelują o wsparcie ich podopiecznych. Przede wszystkim potrzebna jest dobra jakościowo karma. Niezbędne są też duże obroże na pchły, a także suplementy odpornościowe i preparaty witaminowe dla seniorów, których nie brakuje w „Po drugiej stronie”. Aby sprawić zwierzakom przyjemność, warto dostarczyć także wszelkiego rodzaju zabawki, piłki, gryzaki i szarpaki, które umilą i zajmą czas czworonogom. Nie zapominajmy o przysmakach oraz akcesoriach spacerowych – obroży i długich smyczy.
– Na razie nie potrzebujemy koców i innych tego typu rzeczy. Priorytetem jest dobra karma dla zwierzaków – wyjaśnia pani Kinga.
Mieszkańcy Szczecina mogą przynieść karmę do redakcji, w g. 8-15.30 (pl. Hołdu Pruskiego 8, portiernia). Można się również kontaktować z nami telefonicznie pod numerem 693-844-615.
Warto oczywiście pamiętać, że schronisko prowadzi adopcje zwierząt. ©℗
Kamila BONDAROWICZ