Centrum miasta, aleja kwiatowa, poniedziałkowe gorące popołudnie. Na ławkach, w cieniu drzew, wielu odpoczywających - i starszych, i młodszych, a między kubikami biegające dzieci. Na jednej z ławek siedzi mężczyzna o siwych skroniach, choć jeszcze w kwiecie wieku, w brązowej marynarce i... lekko opuszczonych spodniach. Z genitaliami na wierzchu!
- Oniemiałam, gdy spojrzałam z ukosa! Mężczyzna nie tylko miał zsunięte spodnie, ale także, bardziej intymną część garderoby i bez żadnego skrępowania, na publicznym widoku, się onanizował! - opowiada pani Katarzyna, akurat wracająca aleją z pracy. - Wyglądał na jednego z bezdomnych, którzy często okupują tu ławki lub kogoś z grupy okolicznych pijaczków, którzy aleję wybierają na trunkowe biesiady.
Nasza Czytelniczka nie zareagowała natychmiast, bo spieszyła się na umówione spotkanie, jednak następnego dnia zgłosiła incydent Straży Miejskiej. ©℗
(kel)
Więcej w środowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 25 maja 2016 roku.
Na zdjęciu: Śpiący na ławkach bezdomni to częsty widok w alei.
Fot. Robert Stachnik