Rekrutacja tak naprawdę trwa do 1 września - powiedziała zachodniopomorska kurator oświaty Katarzyna Koszewska podczas konferencji prasowej podsumowującej egzamin ósmoklasisty na Pomorzu Zachodnim. Towarzyszył jej wojewoda Zbigniew Bogucki, który przy okazji kwestii edukacji zaatakował przeciwników rządu: tych politycznych i tych medialnych.
- Do egzaminu ósmoklasisty w województwie zachodniopomorskim przystąpiło 20 130 uczniów - poinformowała Katarzyna Koszewska. - Ta liczba wskazuje, ile miejsc dla absolwentów klas ósmych powinniśmy przygotować. Samorządy przygotowały 20 366 miejsc w 254 szkołach, w liceach, technikach, szkołach branżowych pierwszego stopnia.
Kurator zapewniła, że w trakcie pierwszej rekrutacji, trwającej od 9 maja do 16 czerwca, samorządy na bieżąco mogły kontrolować ile i do jakich szkół wpłynęło podań i na tej podstawie zwiększać liczbę miejsc. Listę przyjętych i nieprzyjętych wywieszono 21 lipca. Pozostały 1984 wolne miejsca w 114 szkołach. W szkołach branżowych 716, w liceach - 578, w technikach - 690. W samym Szczecinie było 4648 absolwentów, przygotowano 6000 miejsc, przyjęto 5465 uczniów. W ub. roku na Pomorzu Zachodnim przygotowano 18 495 miejsc, czyli w tym roku było ich o 1871 więcej.
- Jesteśmy przed zakończeniem rekrutacji uzupełniającej - podkreśliła Katarzyna Koszewska. - Mam nadzieję, że wszystkie dzieci dostaną się do wybranych szkół. Natomiast jeżeli komuś powinie się noga i się nie dostanie, przypominam, że po zakończeniu rekrutacji uzupełniającej jest tak zwana rekrutacja dyrektora. Będzie ogłoszenie, gdzie są jeszcze wolne miejsca. Wykaz szkół, gdzie są jeszcze wolne miejsca, będzie można znaleźć zarówno na stronach samorządów, jak i na stronach kuratoryjnych. Rekrutacja trwa tak naprawdę do 1 września.
Tyle statystyki. Podczas konferencji nie zabrakło miejsca na politykę. Zbigniew Bogucki stwierdził, że w ubiegłym i w tym roku trzeba było tworzyć dodatkowe miejsca w szkołach z powodu obowiązku szkolnego dla części sześciolatków wprowadzonego przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ten obowiązek sprawił, że w systemie pojawiło się więcej dzieci.
- Ktoś te problemy wygenerował i potem ktoś inny musiał te problemy rozwiązać - mówił wojewoda. I zaraz potem dodał: - Warto wrócić do niedawno wzbudzanych niepokojów, jak będzie źle, jak to sobie system oświaty nie poradzi. "Kiedy w szkołach będzie normalnie?" - pytali rodzice w stacji TVN 27 marca. I dalej: "Niestety dla nich i dla ich nastoletnich dzieci nie mamy dobrych wieści. Od września w szkołach ponadpodstawowych będzie wyjątkowo ciasno". I kolejne informacje, jak będzie źle, jak system oświaty sobie z tym nie poradzi... Jak pokazały twarde liczby, razem z samorządami poradziliśmy sobie. "Gazeta Wyborcza" wskazywała: "Nie dostaną się nigdzie i dostaną sygnał: jesteście do bani, żadna szkoła was nie chce". Słowa "jesteście do bani" są skandaliczne i niedopuszczalne, bo to jest wywoływanie niepokojów, niepotrzebne stresowanie dzieci. ©℗
(as)