Na prośbę prof. Anety Zelek, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie, w piątek odbyło się tam spotkanie policji ze studentami z zagranicy, którzy uczą się w naszym mieście. To reakcja na zdarzenie, do jakiego doszło pod koniec października - przed klubem Pinokio pobito studenta z Włoch.
W spotkaniu wzięło udział ok. 40 studentów - nie tylko z ZPSB, ale i PUM, oraz wolontariusze Stowarzyszenia Polites.
Pytali, co mają robić, gdy są zaczepiani, jak reagować na agresję słowną, czy mogą stosować samoobronę i jakie byłyby tego konsekwencje. A także, jakim dokumentem mogą się legitymować, bo z obawy przed kradzieżą lub zgubieniem boją się mieć stale przy sobie paszport z wizą.
- Były też pytania o to, kto płaci, gdy na interwencję wzywa się policję i czy policjanci są w stanie dogadać się z nimi w obcym języku - mówi kom. Przemysław Kimon, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji, który przez godzinę rozwiewał wszelki wątpliwości cudzoziemskich studentów. - Podczas tego spotkania nie chodziło tylko o rozmowę na temat przestępstw nienawiści, ale także wyjaśnienie, jak działa nasza formacja, co może, o przekazanie pewnych treści profilaktycznych. Uczulaliśmy, by nie bać się zgłoszeń i kontaktu z nami, a na zdarzenia reagować szybko, nie zgłaszać ich po kilku dniach, ale od razu. Wyjaśniliśmy też, w jaki sposób to robić. (gg)
Fot.: Agata Mikołajczak