Policja i straż graniczna wysyłają mundurowych na lotniska, dworce kolejowe, do centrów handlowych, jednym słowem tam, gdzie gromadzi się wiele osób. To zalecenie resortu spraw wewnętrznych i administracji po wtorkowych wydarzeniach w Brukseli. Czy jednak nieprzeszkoleni w kwestii terroryzmu policjanci mogą zapobiec ewentualnemu zagrożeniu?
- Szef Policji odbył wideokonferencję z komendantami wojewódzkimi policji i komendantem stołecznym. Wydane zostały polecenia wzmocnienia służb patrolowych w rejonie dworców kolejowych, portów lotniczych, centrów handlowych, jak również zwiększenie liczby służb funkcjonariuszy operacyjnych. Informacje, które na chwilę obecną docierają do Policji, nie wskazują na bezpośrednie zagrożenie, jednak cały czas trwa współpraca informacyjna ze Strażą Graniczną, innymi służbami podległymi MSWiA, jak również ze służbami specjalnymi - tak dokładnie brzmi oficjalny komunikat zamieszczony na stronie policji.
Jednym słowem: policja ma sprawić, że będziemy czuć się bezpieczniej. A jak zalecenie ma się do praktyki?
- Nie podajemy dokładnie miejsc, gdzie wysłaliśmy policjantów. Są zarówno ci nieumundurowani, jak i umundurowani. Ich zadaniem jest reagowanie na wszystkie niepokojące sygnały, tak by w razie jakiegoś wypadku można było szybko zadziałać - tłumaczy kom. Przemysław Kimon, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Wiadomo, że dodatkowe patrole dotyczą przede wszystkim dużych miast. Do kiedy będą trwały? Tego nie wiemy. Na razie w związku z nowym poleceniem nie zostały wstrzymane urlopy. ©℗
(kol)