Czteromiesięczna Inga Niedźwiecka z Przęsocina (gmina Police) potrzebuje bardzo drogiego leku. Dwa tygodnie temu jej rodzice usłyszeli diagnozę: rdzeniowy zanik mięśni - SMA. Każdy dzień teraz to walka o zdrowie i życie dziewczynki. W niedzielę mieszkańcy Polic przy ul. Zamenhofa zapraszali do udziału w wyzwaniu: milion bombek dla Ingi.
Nadzieję dla dziecka daje terapia genowa. Ale nieosiągalna dla rodziców, bo koszt potrzebnego leku to ponad 9 milionów złotych.
A tutaj jeszcze liczy się czas.
- U Ingi choroba rozwija się niezwykle szybko. Za szybko. Wciąż mam wrażenie, że ponosimy konsekwencje zbyt późnej diagnozy… Inga mimo rehabilitacji, przez osłabione mięśnie, nienaturalnie wygina rączki, a jej plecki są wykrzywione. Mogą się już nigdy nie wyprostować, a to spowoduje wiele problemów - początkowo z rozwojem ruchowym, ale może też wpłynąć na oddychanie – pisze na portalu zbiórki mama Ingi.
Na szczęście z pomocą ruszają inni. W Policach mobilizuje się lokalna społeczność – wystartowały licytacje i inne akcje, które mogą pomóc w spełnieniu największego teraz marzenia rodziców Ingi. Do zebrania jest ogromna kwota. Ale nie może się nie udać.
Zbiórka na portalu siepomaga.pl też już wystartowała. Ingę można również wesprzeć przez udział w licytacjach na Facebooku.
W niedzielny (6 grudnia) wieczór na skwerze przy ul. Zamenhofa w Policach mieszkańcy Polic, wśród nich społecznicy, urzędnicy, samorządowcy, zapraszali do udziału w wyzwaniu: milion bombek dla Ingi. Wystarczy opisać bombkę imieniem dziewczynki, wpłacić na jej konto 10 złotych i nominować do takiego gestu kolejne osoby. Takie wyzwanie rzucił lokalny dziennikarz – Gracjan Broda.
- Przyszliśmy tu w wiadomej sprawie: milion bombek dla naszej kochanej Ingusi – mówił Andrzej Rogowski, lokalny społecznik i samorządowiec. - Jeżeli każdy z nas przekaże 10 złotych za tę bombkę, to w ciągu niespełna kilku dni będziemy mieli 10 milionów. I więcej nie potrzebujemy.
Samorządowcy, wśród nich burmistrz Władysław Diakun, nominowali m.in. prezydentów największych polskich miast.
(sag)
Fot. siepomaga.pl