Dużo ludzi kojarzy Szczecin z podziemiami, które są coraz większą atrakcją turystyczną. Mało kto jednak wie, że miasto ma też drugie, mniej znane oblicze – związane z niemieckimi łodziami podwodnymi.
Plany budowania w Szczecinie jednostek podwodnych pojawiły się w drugiej połowie lat trzydziestych i były częścią przygotowań do kampanii wojennej. Warunki były dobre – istniało zaplecze w postaci wyspecjalizowanych stoczni, jakimi były Vulcan i Oderwerke, a sam Zalew Szczeciński jest akwenem łatwo dostępnym z Bałtyku dzięki trzem cieśninom.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 7 stycznia 2019 r.
Dorota Ułanek
Fot. Niemieckie Archiwum Federalne