Coraz bliżej finału prokuratorskiego śledztwa w sprawie styczniowego pożaru, której ofiarami było pięć gimnazjalistek. Tymczasowy areszt ma zasądzony mieszkaniec Wielkopolski. Kolejne ustalenia przyniosła wizja lokalna w obiekcie Escape Room z udziałem m.in. pracownika domu zagadek.
Tragedia, która rozegrała się 4 stycznia 2019 r., wstrząsnęła całą Polską. Decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie 28-letni Miłosz S., projektant tego domu zagadek, został aresztowany na trzy miesiące. Poznaniakowi zostały postawione dwa zarzuty: umyślnego doprowadzenia do stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu dziewcząt. Mieszkańcowi Wielkopolski grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności. Aresztowany nie przyznał się do winy.
Podczas wizji lokalnej w budynku przy ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego 88 brał udział, w charakterze świadka, pracownik obiektu. To 25-letni Radosław D., który po dramacie leżał w Centrum Leczenia Oparzeń w Gryficach. Wybudzony ze śpiączki farmakologicznej jeszcze w styczniu zeznał, że w feralny piątek usiłował opanować pożar. Ogień wybuchł w poczekalni z powodu nieszczelnej butli gazowej. Płomienie uniemożliwiły mu otwarcie drzwi do pokoju zagadek, żeby stamtąd uwolnić dziewczęta. Mężczyzna odtworzył przebieg wydarzeń do przyjazdu strażaków. Grupa ratowników uczestniczyła w wizji lokalnej, bo jako pierwsza przyjechała wezwana na miejsce pożaru.
Warto podać, że rodzice nieżyjących nastolatek nie są bierni. Ich rola nie ogranicza się do udziału w przesłuchaniach przed prokuratorami, bo byli obecni choćby podczas wizji lokalnej. Nadto korzystają z bezpłatnej pomocy prawnej ze strony Okręgowej Izby Adwokackiej. Mecenasi doradzają nie tylko w postępowaniu przygotowawczym. Interesy bliskich ofiar będą reprezentować również na etapie karnym, na przykład w sprawach związanych z odszkodowaniami za poniesione krzywdy. Z kolei przedstawiciele rodzin, po skierowaniu aktu oskarżenia na drogę sądową, będę mogli występować w roli oskarżycieli posiłkowych w procesach cywilnych.
Trzeba też przypomnieć, że po tragedii w koszalińskim obiekcie stwierdzone zostały nieprawidłowości, w tym brak alternatywnej drogi ewakuacyjnej, co bezpośrednio spowodowało śmierć gimnazjalistek, które zatruły się czadem po nagłym wybuchu pożaru. W całym kraju zostały sprawdzone obiekty typu escape room. Wiele z nich, m.in. w Koszalinie i Szczecinku, dla bezpieczeństwa użytkowników zamknięto po przeprowadzonych kontrolach. ©℗
(m)
Fot. koszalininfo.pl