Niedziela, 18 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Po naszej publikacji prokuratura sprawdza szpital

Data publikacji: 15 lutego 2018 r. 09:59
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:03
Po naszej publikacji prokuratura sprawdza szpital
 

Po publikacji „Kuriera” pt. „Nie byłam pacjentką z widelcem w oku” Prokuratura Rejonowa w Gryficach wszczęła postępowanie wyjaśniające. Prokurator wezwała gryficki szpital do przedstawienia dokumentacji medycznej dotyczącej pacjentki, która trafiła tam z ostrą alergią oczu i której przepisano… maść dopochwową.

Zdarzenie miało miejsce jesienią ubiegłego roku. Pacjentka z Golczewa z ostrym atakiem alergii, która zaatakowała jej oczy i powieki, zalana łzami i z potwornym bólem, zgłosiła się do szpitala w Gryficach. Jak twierdzi, Szpitalny Oddział Ratunkowy „pomógł”, dając jej pusty kubek, który w toalecie mogła napełnić wodą, by popić własną tabletkę przeciwbólową. Odesłano ją na okulistykę, gdzie trafiła do przepełnionej poczekalni. Ale lekarza jeszcze nie było. Skierowano ją więc do ordynatora oddziału. Na oddział jej jednak nie wpuszczono, by „nie zakażała”.

Jak twierdzi nasza Czytelniczka, została odprawiona z receptą na dwa medykamenty, z których jeden okazał się lekiem dopochwowym. Więcej ludzkich odruchów – co podkreślała – wykazał personel szpitala w Kamieniu Pomorskim. Tam ją przyjęto jako tzw. przypadek nagły. W międzyczasie kobieta przejechała kilkadziesiąt kilometrów. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 15 lutego 2018 r.

R.K. Ciepliński

Fot. Dariusz Gorajski (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Lusia
2018-02-17 11:57:34
Mnie kiedyś maść na oczy pomogła na krosty na twarzy
Aaa
2018-02-17 11:55:27
Wiele leków ma szerokie spektrum działania
Pacjentka
2018-02-16 21:01:31
Gdyby byl obowiazek dawania zastrzyku przecizakrzepowego przed cesarka to bym miala wygrana sprawe albo i zdrowie.... nikomu nie polecam ten szpital
Gryficki szpital.
2018-02-16 17:52:32
W gryfickim szpitali niestety pacjent się nie liczy.
Alojzy
2018-02-15 13:04:11
Lekarze powinni byc karani za falszowanie dokumentacji, bo to kradziez pieniedzy publicznych...lepiej zeby nie bylo lekarza kradnie pieniadze z NFZ, ludzie sie jakos wylecza,
Kum kumowi kumie
2018-02-15 11:08:52
No, to teraz uważajcie, bo was ktoś z miasta będącego siedzibą starostwa z wielką gracją zaatakuje w obronie swoich pupilków. A nie, on jest twardy i wyszczekany tylko wobec bezradnych mieszkańców, którzy mogą mu skoczyć.
Alicja
2018-02-15 11:08:13
Przecież dokumentację medyczną spokojnie mogą spreparować. W takich wypadkach prokurator powinien bez ostrzeżenia wpaść do szpitala i zabezpieczyć dokumentację medyczna pacjentki. Prokuratura wezwała szpital do dokonania określonej czynności i myślę, że dokumenty się "znajdą" i na papierze wszystko będzie ok. Mają czas na "uzgodnienia" i wszystko będzie jak zwykle cacy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA