Już są ławki wokół kamienia z wyrytym nazwiskiem patrona skweru: płk. Ryszarda Kuklińskiego. Za dwa miesiące w sąsiedztwie stanie jeszcze tzw. zielona siłownia oraz ogrodzony wybieg dla psów. Tak się zmienia - zgodnie z sugestiami mieszkańców - jeden z głównych placów Niebuszewa.
Pierwsze zmiany w tym miejscu nastąpiły w ubiegłym roku, za sprawą realizacji jednego z projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Miejsce tzw. przydeptów zastąpiła ścieżka o nowej nawierzchni, a w sąsiedztwie przystanków wytyczony skwer z ławkami.
- Wprawdzie jest gdzie posiedzieć, ale widok marny: na tyły przystankowych wiat. Przydałyby się jakieś kolorowe akcenty: pnącza na stelażach, kwiatowe rabaty czy choćby donice z ciekawymi roślinami albo nasadzenia berberysów, jakie widać na niedalekim skwerze Barbary - komentuje pan Waldemar, mieszkający przy pobliskiej ul. Kołłątaja, a na skwer Kuklińskiego docierający podczas codziennych spacerów z psem. - Poza tym trzeba by zadbać o głaz patrona. Bo posadowiony wprost w ziemi prowokuje okoliczne burki do oznaczania terenu. A chyba nie o taki... honor dla pamięci pułkownika nam wszystkim chodziło.
W drugim etapie rewitalizacji placu nie ma mowy o podniesieniu - wzorem monumentu poświęconego gen. Sosabowskiemu - głazu upamiętniającego patrona płk. Kuklińskiego. Za to od ul. Asnyka zostanie wytyczony wybieg z toaletami dla psów. Opodal staną nowe urządzenia kolejnej szczecińskiej siłowni pod chmurką.
- Miejsce zmieni się nie do poznania - zapowiada Andrzej Kus, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych, administratora terenu. - W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone roboty rozbiórkowe zniszczonej starej nawierzchni oraz pozostałości małej architektury. Przesunięty chodnik, a też utworzona bezpieczna nawierzchnia pod zieloną siłownię. Na skwerze posieją nowe trawniki, posadzą drzewa i krzewy ozdobne. Pielęgnacji zostanie poddana również istniejąca roślinność.
Wszystko wskazuje na to, że nie będzie już tak monotonnie zagospodarowana przestrzeń, jak do tej pory. Modernizacja placu ma kosztować blisko 450 tys. zł. Za dwa miesiące wszyscy się przekonamy, czy inwestycja sprosta oczekiwaniom okolicznych mieszkańców. ©℗
(an)
Fot. ZUK
