Radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości domagali się konsultacji społecznych w sprawie planowanej podwyżki cen za bilety komunikacji miejskiej. Od władz Szczecina otrzymali odmowną odpowiedź.
- Koalicja Obywatelską to partia, która zawsze, gdy była w opozycji, mówiła o tym, żeby słuchać mieszkańców, a dziś, gdy rządzi, kompletnie nie korzysta z mechanizmów, o których mówiła - ocenił Krzysztof Romianowski z klubu PiS podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami. - Są zwykłymi hipokrytami. Planowana podwyżka cen biletów to 40 proc. To ważna sprawa dla każdego mieszkańca Szczecinie, bo wielu mieszkańców korzysta z komunikacji miejskiej. Rządząca Szczecinem Koalicja Obywatelska, mówiąc brzydko, ma w nosie mieszkańców w ważnych sprawach.
Marek Duklanowski uważa, że to, iż posiedzenia komisji Rady Miasta są transmitowane w internecie, to za mało - i dlatego PiS będzie wnioskował o to, żeby Komisja Gospodarki Komunalnej (zajmująca się biletami i Strefą Płatnego Parkowania) była zorganizowana po g. 16. Chodzi o to, żeby mogli tam przyjść ci mieszkańcy, którzy wcześniej nie mają na to szans, bo pracują. Prawica chciałaby także rozszerzenia konsultacji społecznych w sprawie SPP.
- Zmiana w SPP nie musi wiązać ze się wzrostem cen - zapewniał Marek Duklanowski. - Wystarczyłoby wydzielić kilka, kilkanaście stref, oznakować je, że można tam tylko godzinę, trzy, cztery tam stać, i mielibyśmy rotację. Nie musimy zmieniać ceny. Wystarczy zmienić podejście.
Marcin Pawlicki powiedział, że rady osiedla powinny zostać zmobilizowane do udziału w konsultacjach społecznych. Według niego władza o to nie zabiega, bo woli, żeby w proces podejmowania decyzji było zaangażowanych jak najmniej osób.
PiS uważa, że dobrym rozwiązaniem dla komunikacji miejskiej byłoby np. wprowadzenie rocznego biletu za 365 zł. ©℗ (as)