"Rząd PiS dzieli się z Polakami rosnącym dochodem narodowym, a prezydent Piotr Krzystek i rządząca z nim w Szczecinie Koalicja Obywatelska sięgają do kieszeni mieszkańców!" - tak w skrócie można podsumować konferencję radnych klubu PiS, zwołaną w czwartek (21 marca) - dzień po tym, jak Komisja Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta zaakceptowała projekt nowego cennika za wywóz odpadów.
- Mówi się mieszkańcom, że ta podwyżka to tylko złotówka. Ale ta złotówka to podwyżka radykalna, bo stanowi 25 proc. dotychczasowej ceny - grzmiał radny Marcin Pawlicki. - Jeśli ktoś nie chce segregować odpadów, to zapłaci jeszcze więcej, bo 10 zamiast 5 zł.
To stawki zależne od metra sześciennego zużywanej wody, bo tak w Szczecinie naliczane są opłaty za wywóz odpadów. Żaden z uczestniczących w konferencji radnych PiS nie wspomniał, że różnicowanie stawek i ich wysokość to efekt nowelizacji ustawy, nad którą pracuje ministerstwo, a we wcześniejszej propozycji różnica miała być jeszcze większa.
- Najprościej jest sięgnąć do kieszeni mieszkańców, choć oszczędności można poszukać na innych płaszczyznach - uważa Marcin Pawlicki. - Niech mieszkańcy Szczecina zdecydują, czy nadal chcą się godzić na drenowanie kieszeni, kiedy rząd PiS dzieli się z nimi rosnącym przychodem narodowym, wypłaca dodatkowe pieniądze, chce znieść podatek PIT dla młodych....
Marcin Pawlicki ostrzega, że to pierwsza z podwyżek, jakie wkrótce czekają mieszkańców. Co może zdrożeć w następnej kolejności, nie umiał powiedzieć. Straszył jedynie, że opłaty za wywóz odpadów wzrosną również w przyszłym roku. Mimo, że doskonale wie, jaki jest tego powód. Dzień wcześniej uczestniczył w Komisji Gospodarki Komunalnej, na której przedstawiono kalkulacje i powody rosnących cen. Są miasta, w których wzrosły one nawet o 100 proc.
- To tak jak u nas - grzmieli jednym głosem radny Pawlicki i towarzyszący mu Maciej Ussarz, Dariusz Matecki oraz radny sejmiku Zbigniew Bogucki.
Do tych wartości posłużyła im wyrywkowo podana stawka jedynie dla gospodarstw wielorodzinnych w przypadku osób, które odpadów nie chcą segregować.
- Ponadto w blokach ci, którzy segregują, będą karani wyższą stawką tylko dlatego, że segregacji nie chce się prowadzić sąsiadom. Mamy wiele takich sygnałów! - zapewniali radni PiS.
Tymczasem w środę na posiedzeniu komisji, w której uczestniczyli radni Pawlicki i Ussarz, przedstawiciele UM poinformowali, że w tym miesiącu sygnałów o nieprawidłowej segregacji jest zaledwie kilkanaście. W całym Szczecinie. I nie oznacza to jeszcze, że ktokolwiek będzie za to ukarany. Mimo to stanowisko PiS jest jasne:
- Nie zgadzamy się na te podwyżki, stanowczo protestujemy! - dodaje Marcin Pawlicki. Mamy nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek, a miasto poszuka innych rozwiązań.
Ceny za wywóz odpadów w Szczecinie nie wzrosły od 2013 r. W tym czasie zmieniły się przepisy, wzrosły koszty, a firmy gromadzące odpady muszą dodatkowo płacić kaucję za ich przechowywanie. Za odzysk surowców - m.in. tworzyw sztucznych - nie można już oczekiwać przychodów, bo jeszcze trzeba do tego dopłacać. A ceny zaproponowane przez miasto, niemal na pewno nie pokryją kwot, jakich na najbliższy rok zażyczą sobie firmy zajmujące się odbiorem odpadów. Stawki poznamy w kwietniu. ©℗
Tekst i fot.: Tomasz TOKARZEWSKI
Na zdj. Miejscy radni Maciej Ussarz, Dariusz Matecki i Marcin Pawlicki oraz radny sejmiku mec. Zbigniew Bogucki nie zgadzają się na wzrost cen za wywóz odpadów w Szczecinie.