Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Pędzą na ratunek, a są wyzywani, szarpani, kopani...

Data publikacji: 10 stycznia 2019 r. 14:26
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:29
Pędzą na ratunek, a są wyzywani, szarpani, kopani...
 

Niemal codziennie ratownicy medyczni stają się ofiarami agresji ze strony... pacjentów lub ich bliskich. Bywają wyzywani, szarpani, kopani, opluwani. W poprzednim roku musieli aż 50 razy wzywać na pomoc policjantów. 

- Ostatnia taka niebezpieczna sytuacja była we wtorek (8 stycznia) tuż przed północą w Nowogardzie - relacjonuje Paulina Targaszewska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - 35-letnia pacjentka, do której został wezwany zespół ratownictwa medycznego, była agresywna - ubliżała ratownikom, kilkakrotnie szarpała i uderzyła ratownika. Kobieta miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na miejsce została wezwana policja.

Niestety coraz częściej do agresji słownej dochodzą bezpośrednie ataki na ratowników – bicie, kopanie, szarpanie, opluwanie.

- W ubiegłym roku takich niebezpiecznych ataków, przy których interweniowała policja, było w naszym regionie ponad 50 - podaje rzeczniczka. - Blisko 30 z nich wydarzyło się w samym Szczecinie. Takie sprawy, o których informowani są funkcjonariusze policji, z urzędu powinny trafiać do prokuratury. Należy pamiętać, że ratownicy medyczni korzystają z ochrony, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym. W związku z tym za atak na ratowników medycznych może grozić nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Agresywni pacjenci lub ich bliscy bardzo często są pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających.

- Bywa że dochodzi do uszkodzenia karetki czy też urządzeń, które się w niej znajdują - dodaje Paulina Targaszewska. - Były też przypadki, że agresywni kierowcy zajeżdżali zespołowi w karetce drogę podczas jazdy lub też umyślnie uniemożliwiali karetce wyjazd na miejsce wezwania. 

Rzeczniczka jednak przyznaje, że tego typu sprawy były umarzane z powodu tzw. „niskiej szkodliwości społecznej”. W niektórych przypadkach zapadały wyroki i oskarżeni otrzymywali kary w postaci prac społecznych, wypłaty zadośćuczynienia lub pisemnego przeproszenia zaatakowanych ratowników.

- Ratownicy medyczni na co dzień pomagają innym w sytuacjach zagrożenia życia, ale niestety coraz częściej oni sami potrzebują pomocy, bo stają się ofiarami ataków agresywnych pacjentów i ich krewnych - mówi Roman Pałka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Mam nadzieję, że sprawcy takich ataków będą wreszcie surowiej karani. To dawałoby realną szansę na ograniczenie tego zjawiska. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć ataków agresji wobec ratowników, ale możemy spróbować przygotować nasze zespoły na takie ewentualne niebezpieczne sytuacje, dlatego przygotowujemy specjalne szkolenia z funkcjonariuszami policji.

Wewnętrzne szkolenia dla ratowników medycznych WSPR w Szczecinie z udziałem funkcjonariuszy policji odbędą się w pierwszej połowie 2019 roku. W ich trakcie ratownicy z całego regionu dowiedzą się m.in. tego jak zachowywać się w niebezpiecznych sytuacjach, jak się bronić przed agresywnymi pacjentami czy jak reagować na agresję członków rodziny osób poszkodowanych.

(sag)

Fot. Ryszard Pakieser (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ups
2019-01-10 23:25:12
@?:)gaz każdy może mieć natomiast z faktem jego użycia wiążą się określone skutki prawne. użycie go w obronie własnej to jedno, doprowadzenie samemu do sytuacji (poprzez prowokowanie, popychanie i wyzywanie ludzi), w której potem używa się gazu jest niezgodne z prawem i jak to się ładnie mówi....... etyką zawodową?
Pełna zgoda
2019-01-10 23:10:59
tłuc patologie, jednostki aspołeczne, socjopatyczne - sami to hodujemy - bezstresowym wychowaniem, nie wymaganiem niczego, potem to przeradza się w roszczeniowość, narcyzm, egocentryzm...
?:)
2019-01-10 20:26:03
@ups:no to zglosc go do centrali ratownictwa widocznie ma na to zgodę zreszta kazdy moze miec gaz czy podstawowa bron bo jest to legalne na miliarnia.pl masz duzy wybor, albo widocznie moze musial tego uzyc jak sie na niego patla rzuca, to co ma robic dzwonic na 112 i czekac 20 min ?!
:)
2019-01-10 19:22:07
@Niestety to norma :do zadnego patola apel nie dotrze, wrecz przeciwnie ,tylko surowa kara da mu i jemu podobnych nauczke ,może ,wg kazda załoga pogotowia powinna miec bron do samooborony nawet pistolet albo jak nie oni to w kazdej zalodze powinien byc licencjonowany ochroniarz podczas interwencji medcznej, ratownikow brakuje, w koncu nie bedzie kto mial wyjechac na zgloszenie ,z tego wiele nie uzasadnionych ale tak to juz jest w tej mentalnosci januszo grazynowej ze im sie nalez i dej karetkie bo taxi drogie a w kolejce do rodzinnego stoć nie bendo !!
ups
2019-01-10 19:10:13
Niestety. Taki poziom społeczeństwa co nie zmienia faktu, że niektórym "ratownikom medycznym" sam chętnie strzeliłbym w zęby. Jest taki jeden cwaniaczek w okularkach, który nosi w kieszeni gaz pieprzowy i bardzo chętnie go używa. Sam byłem świadkiem jednego z takich zachowań na Pl Zwycięstwa. To nie jest odosobniony przypadek choć nie powinien rzutować na całe środowisko
Niestety to norma
2019-01-10 17:39:58
Od kilku lat w Zachodniej Europie są kompanie społeczne w mediach by nie atakować załóg karetek pogotowia... to patologia życia w komforcie...
:)
2019-01-10 15:49:11
Wielki szacunek dla ratownikow i załog karetek ze wykonuja tak naprawde niebezpieczona prace, do tego dyzury w dzien, w noc, w weekend, w swieto, a kazdy patol ktory smie obrazic ratownika lub co gorsza pobic powinien trafic do pierdla na 25 lat albo na sybir wyslac wtedy doceni pomoc medyczna

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA