Szczecińscy politycy Platformy Obywatelskiej podczas konferencji na Jasnych Błoniach opowiedzieli o swoich priorytetach, dalszym przywództwie Grzegorza Schetyny oraz potencjalnych kandydatach partii w wyborach prezydenckich. Nie zabrakło także wątku procesu, jaki poseł Sławomir Nitras wytoczył kancelarii Sejmu.
- Chcielibyśmy podziękować wszystkim 168 tysiącom i 22 osobom, które w okręgu 41 zdecydowały się oddać głos na Koalicję Obywatelską, za prawie 300 tysięcy głosów na panią senator Magdalenę Kochan i pana senatora Tomasza Grodzkiego - zaczął marszałek województwa zachodniopomorskiego i szef sztabu wyborczego KO w regionie Olgierd Geblewicz.
- Senat stał się przyczółkiem nowej Polski, przyczółkiem wolnej Polski - dodawał Grodzki. - Od wyborów nie zmieniła się sytuacja służby zdrowia. Jej naprawa jest ogromnym zadaniem. Lokalnie ona może się przełożyć na konkrety w postaci choćby nowoczesnej stacji pogotowia ratunkowego, najlepszego pogotowia w kraju, o szybkim czasie reakcji, które ciągle urzęduje w budynku pamiętającym czasy wojny. Musimy nową stację pogotowia jak najszybciej wybudować
Kochan stwierdziła, że jednym z ważniejszych zadań w regionie jest dla PO rozbudowa siedziby Teatru Polskiego w Szczecinie. Zwróciła uwagę także na kwestię dzieci, które od lipca tego roku zostały objęte programem 500 plus, ale w przypadku których "nie wiadomo, jak z tego 500 plus korzystać" - chodzi tu m.in. o dzieci z zakładów opiekuńczo - wychowawczych.
- Chcemy się zająć także ważnymi sprawami dotyczącymi środowiska - mówił poseł Arkadiusz Marchewka. - Chcemy, aby do Szczecina wrócił finansowany przez Narodowy Fundusz Środowiska program "Kawka". Tylko w ciągu dwóch pierwszych lat funkcjonowania tego programu w Szczecinie udało się zlikwidować dwa tysiące dymiących pieców.
Kochan odniosła się także do spekulacji, wedle których Grzegorz Schetyna, przywódca PO, miałby być na początku przyszłego roku zastąpiony przez kogoś innego.
- Mamy przed sobą trzy zadania - powiedziała. - Pierwsze: wybrać marszałka w Senacie. Drugie: wybrać we właściwy sposób władze klubu parlamentarnego i rozpocząć rozmowy koalicyjne z wszystkimi, którzy w Sejmie zasiadają, i nie zgadzają się na to, żeby Sejm wyglądał jak w poprzedniej kadencji. Trzeci krok: wybór kandydata koalicyjnego w wyborach prezydenckich. Czwarty krok: wybory przewodniczącego PO. To się odbędzie najprawdopodobniej w styczniu i to będzie ostatnia rzecz, którą chcemy zrobić, ponieważ dzisiaj zadania stojące przed opozycją są znacznie większe niż samo przywództwo w naszej partii.
Pytany o to, który z polityków PO ma w tej chwili największe szanse na bycie kandydatem na prezydenta, Geblewicz zdradził, że trwają rozmowy z Donaldem Tuskiem, mocną kandydaturą jest kandydatura Małgorzaty Kidawy - Błońskiej, ale brane pod uwagę jest także "pokolenie młodych wilków".
Poseł Sławomir Nitras opowiadał także o bezprecedensowym kroku, na jaki się ostatnio zdecydował, czyli o pozwaniu kancelarii Sejmu za kary finansowe, jakie nałożył na niego marszałek.
- Skierowałem sprawę do sądu, bo mam poczucie, że nie mogę realizować swojego mandatu poselskiego - stwierdził. - Kiedy ja przemawiam, marszałek mówi: "Co pan w ogóle mówi? Do kogo pan to mówi?", nigdy tak nie było. A jak schodzę, marszałek potrafi powiedzieć: "Głupek". Tu nie chodzi o pieniądze, tu chodzi o zasady.©℗
(as)
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: (Od lewej) Tomasz Grodzki, Sławomir Nitras, Olgierd Geblewicz, Magdalena Kochan i Arkadiusz Marchewka.