Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie szczecińskiego Centrum Żeglarskiego wchodzi w finałowy etap. Prokuratura ma już pełny materiał dowodowy.
W maju ubiegłego roku komisja rewizyjna Rady Miasta Szczecin zakończyła swoje śledztwo dotyczące afery przy budowie Centrum Żeglarskiego w Dąbiu. Według jej opinii miasto popełniło błąd zlecając wykonanie tej inwestycji wydziałowi oświaty szczecińskiego magistratu. Bo nie miał on doświadczenia przy realizacji tak dużych inwestycji budowlanych i nie był też do tego przygotowany kadrowo. Kolejnym błędem było podpisanie umowy z wykonawcą oferującym rażąco niską cenę, bez sprawdzenia jego kondycji finansowej i wiarygodności. Być może doszło także do celowego działania kogoś z pracowników magistratu na rzecz wykonawcy. Ale według ustaleń magistratu Urząd Miasta padł ofiarą instytucji z zewnątrz, która miała "wyprowadzić" z niego pieniądze.
Pracami przy budowie Centrum Żeglarskiego w Dąbiu zajmowała się firma Unipol. W październiku 2010 roku sąd ogłosił jej upadłość. Miasto musiało zwrócić do Urzędu Marszałkowskiego ok. 7 mln zł dotacji.
Od kilku miesięcy swoje śledztwo w sprawie Centrum Żeglarskiego prowadzi szczecińska Prokuratura Okręgowa.
- Prokurator prowadzący postępowanie ma już zgromadzony pełny materiał w tej sprawie. Poddaje go analizie. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Ale śledztwo jest przedłużone do 30 września tego roku - stwierdziła prokurator Małgorzata Wojciechowicz ze szczecińskiej Prokuratury Okręgowej.©℗
(dar)
Fot. Robert Stachnik