W czwartek opisywaliśmy, jak przestępcy próbowali okraść 85-letnia seniorkę ze Szczecina metodą na krewnego, potrzebującego pilnej pożyczki. Na szczęście im się nie udało, starsza pani zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami. Ale, jak się okazało, tego samego dnia podjęli oni jeszcze kilka innych takich prób. Jedna z kobiet przekazała im 40 tys. złotych.
W pierwszej ze zgłoszonych sytuacji mężczyzna odebrał telefon z informacją, że ktoś włamał się na jego konto bankowe. Rozmówca dążył do uzyskania loginu i hasła seniora, aby „zabezpieczyć” znajdujące się tam środki finansowe. Po uzyskaniu dostępu do konta mężczyzny, wszystkie pieniądze miały trafić na konto oszustów.
- Szybkie powiadomienie policji i błyskawiczna reakcja mundurowych doprowadziły do zablokowania transakcji - informuje asp.sztab. Irena Kornicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Było to możliwe dzięki współpracy policjantów i pracowników banku. Działania zapobiegły utracie 24 tys. złotych.
Druga sytuacja dotyczyła 80-latki, do której zadzwoniła kobieta podając się za jej córkę.
- Rozmówczyni twierdziła, że miała wypadek i potrzebuje 28 tysięcy złotych - relacjonuje I. Kornicz. - Czujna mieszkanka Szczecina rozłączyła rozmowę i natychmiast zadzwoniła do swojej córki. Okazało się, że ta nie brała udziału w żadnym wypadku, a do starszej pani dzwonili oszuści.
Niestety w trzecim ze zgłoszonych w czwartek policji przypadków doszło do przekazania gotówki przestępcom.
- Do 83-latki zadzwoniła kobieta podająca się za jej wnuczkę mówiąc, że jest teraz w banku i potrzebuje 60 tys. złotych na spłatę długu - relacjonuje I. Kornicz. - Rozmówczyni przekazała słuchawkę innej kobiecie, która podając się za pracownice banku kontynuowała rozmowę z seniorką. Rozpytywała 83-latkę o oszczędności i wartościowe rzeczy znajdujące się w jej domu. W końcu seniorka zadeklarowała swoją finansową pomoc i przekazała kurierowi, który zgłosił się do jej mieszkania, 40 tys. złotych. Dopiero po pewnym czasie 83-latka zadzwoniła do swojej wnuczki, wtedy zrozumiała, że padła ofiarą oszustów.
Policja apeluje o rozwagę i czujność. Najczęściej członkowie grup przestępczych dzwonią do starszych ludzi, podając się za policjantów CBŚP, funkcjonariuszy zajmujących się rozpracowywaniem oszustów, ale także powracają do starych metod i podają się za członków rodzin seniorów.
- Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań - radzą policjanci. - Nie informujmy nikogo telefonicznie o kwotach pieniędzy, jakie mamy w domu lub przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Jeżeli ktoś w takiej rozmowie telefonicznej podaje się z osobę nam bliską, natychmiast przerwijmy konwersacje i sprawdźmy u „źródła" , czy opisywane przez rozmówcę sytuacje miały w ogóle miejsce.
(gan)
Fot. Marek Klasa