O remont lepiej nie pytaj. Rzecz dotyczy remontu pewnej drogi, a w zasadzie przejazdu w Szczecinie. Przekonał się o tym ostatnio dość boleśnie szczeciński radny z prezydenckiego klubu Bezpartyjni Michał Wilkocki. W największym skrócie, zainteresował go stan nawierzchni drogi dojazdowo-objazdowej z przejazdami kolejowymi poniżej Estakady Pomorskiej.
Z wnioskiem o remont drogi wystąpił do ZDiTM. Jego urzędnicy od utrzymania dróg odpisali radnemu uprzejmie, że adresat wniosku niewłaściwy, bo teren należy do PKP. Radny, idąc za ciosem, w swej konsekwencji w nadziei, że jego troska nie pójdzie na marne, zwrócił się w sprawie jak wyżej do PKP.
Odpowiedź na wniosek radnego była. Krótka, acz zaskakująca. W rejonie rozjazdu pod estakadą wbito tabliczki z informacją, że droga zamknięta. Wedle relacji radnego Wilkockiego, pan, który robotę nadzorował, odparł, że nie będą remontować drogi, bo ostała “zamknięta”. I na odchodne jeszcze radnemu dorzucił takim oto tekstem, że kierowcy nie będą mogli wnioskować o odszkodowania ponieważ droga jest...zamknięta.
Teraz kierowcom w oczy rzuca się komunikat takiej oto treści: "UWAGA! Teren PKP-Zamknięty. Droga wewnętrzna. Zły stan nawierzchni". I nikomu nic do tego. Niech ktokolwiek spróbuje podskoczyć...Na wyrwie czy koleinie co najwyżej podskoczyć sobie może. ©℗
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK