Szczecińscy policjanci podczas porannej służby otrzymali zgłoszenie dotyczące 12-latki, która uciekła mamie ze szpitala. Dziewczynka trafiła tam, ponieważ miała myśli samobójcze i chciała zrobić sobie krzywdę. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania.
W zgłoszeniu mama dziewczynki podała szczegółowe informacje na temat rysopisu i ubioru dziecka. Mundurowi wiedzieli, że muszą działać błyskawicznie i dlatego byli w stałym kontakcie z dyżurnym Komisariatu Szczecin Dąbie.
- Podkom. Jarosław Łotysz skontaktował się telefonicznie z dziewczynką, która na początku nie chciała podać, gdzie przebywa - relacjonuje policja. - Dyżurny cały czas jednak pozostawał z nią w kontakcie, nakłaniając do powrotu lub podania gdzie jest. 12-latka po chwili przyznała się, że jest w pobliskiej szkole.
Dzięki natychmiastowej reakcji dyżurnego i umiejętnie przeprowadzonej rozmowie nastolatka została odnaleziona i przewieziona do szpitala, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy.
- Pamiętajmy, jeśli potrzebujemy pomocy, nie wstydźmy się o nią poprosić - apelują policjanci. - Każdy z nas może mieć słabsze chwile, czasem myślimy, że nic gorszego nie może nas spotkać i nie wiemy jak poradzić sobie z przytłaczającymi nas problemami. Zawsze możemy zwrócić się do osób, które pomogą nam przejść przez ciężki okres w życiu. Najlepiej nawiązać kontakt ze specjalistami.
Pomocy i wsparcia udzielają także pracownicy centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego - telefon 800 70 2222. Szczegółowe informacje na stronie: https://centrumwsparcia.pl/
Wsparciem służą również pracownicy telefonu zaufania dla osób cierpiących na depresję telefon 22 484 88 01. Szczegółowe informację na stronie https://stopdepresji.pl/ (K)