Szczecińska Nowoczesna przedstawiła swoich kandydatów na kandydatów w wyborach do Sejmu – radnego sejmiku zachodniopomorskiego Zbigniewa Chojeckiego oraz radną rady miasta Edytę Łongiewską-Wijas. Dowiedzieliśmy się także więcej na temat konfliktu w lokalnych strukturach partii.
– Moje zawodowe historie to budowanie długoletnich strategii dla policji zachodniopomorskiej – powiedział Z. Chojecki. – Chciałbym zająć się w pierwszej kolejności reformą kodeksu karnego i wyrzucić z niego artykuły 207, 212, 216. Te przestępstwa pomówienia, zniesławienia są ścigane z oskarżenia prywatnego. Wszyscy mówią, aby tymi czynami zajmować się tylko poprzez roszczenia cywilne. Chciałbym zreformować kodeks karny skarbowy. Wiemy, jak łatwo zniszczyć przedsiębiorcę poprzez ten kodeks.
Inne priorytety radnego to jak najgłębiej idąca decentralizacja oraz odciążenie uczniów, którzy – jego zdaniem – są przepracowani.
– W ramach programowego zaangażowania chciałabym zadeklarować swoją wiedzę z kultury. To dziedzina, która jest mi najbliższa – stwierdziła E. Łongiewska-Wijas. – Chciałabym włączyć się we wszystkie sprawy związane z kwestiami kultury, ekspresji artystycznej oraz wolności słowa. Zgodziłam się na kandydowanie do Sejmu, bo motywują mnie oczekiwania ludzi, którzy wspomagali mnie w kampanii samorządowej. To oni motywują mnie do startu w wyborach.
O tym, czy Z. Chojecki I E. Łongiewska-Wijas ostatecznie trafią na listę wyborczą, rozstrzygną decyzje podejmowane na szczeblu centralnym.
* * *
Partii nie pomaga wewnętrzny konflikt. Kilka dni temu zarząd regionu Nowoczesnej zdecydował, że pełniącą obowiązki przewodniczącego w Szczecinie zostanie Ewa Jasińska, która zastąpiła Przemysława Słowika. W odpowiedzi Słowik rozesłał do mediów oświadczenie, w którym przekonywał, że „przedstawione na profilu na FB uchwały i rozporządzenia nie mają mocy sprawczej i zostały podjęte z rażącym naruszeniem statutu partii politycznej Nowoczesna, szczególnie z uwagi na fakt, iż Nowoczesna Zachodniopomorskie od dnia 12 czerwca 2019 nie ma przewodniczącego struktur”. Obecny zarząd, na czele którego stoi Radosław Lubczyk, uważa te zarzuty są kompletnie nieuzasadnione.
– Jeżeli pan Przemysław Słowik ma jakiekolwiek wątpliwości dotyczące statutu, polecam mu zgłosić się do krajowego sądu koleżeńskiego, który jako jedyny ma moc interpretowania statutu – skomentował Błażej Papiernik, sekretarz Nowoczesnej w regionie.
(as)
Fot. Mirosław Winconek, Facebook