Jego budowa miała ruszyć już w tym roku. Teraz nie wiadomo, czy wystartuje choćby w przyszłym. Mowa o realizacji jednej z najbardziej oczekiwanych szczecińskich inwestycji – budowie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. Na jej finansowanie nie zarezerwowano nawet złotówki we właśnie uchwalonym przez radnych budżecie 2020.
Zapobieganie bezdomności czworonogów to nie miłosierdzie, lecz ustawowy obowiązek – zadanie własne gminy. Jedną z jego form w Szczecinie jest prowadzenie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Tymczasem pod względem technicznym przytulisko przy al. Wojska Polskiego 247 – jak wielokrotnie przyznawał prezydent Piotr Krzystek – nie spełnia standardów współczesnej opieki nad zwierzętami. Zapowiadał więc: „Będziemy mieli schronisko przyjazne zwierzętom i ludziom. Odpowiadające najwyższym standardom opieki nad czworonogami. Jedno z najpiękniejszych i najbardziej funkcjonalnych w kraju. Z którego będziemy mogli być dumni, bo wreszcie będzie odzwierciedlało naszą wrażliwość na potrzeby i cierpienie zwierząt, rzeczywisty poziom empatii, jaki szczecinianie mają wobec tych najsłabszych”.
Po roku od tej deklaracji nowego schroniska wciąż nie ma. Jest 5-hektarowy teren przy ul. Południowej zarezerwowany na ten cel. Projekt budowlany wraz z kosztorysem i pozwoleniem na budowę straciły walor wykonalności. Po fiasku przetargowym, do jakiego doszło w lipcu br. (wcześniej termin otwarcia ofert przekładano trzykrotnie). Okazało się, że mimo szumnych zapowiedzi magistrat na realizację inwestycji zamierza przeznaczyć wyłącznie 16 928 439,79 zł. Podczas gdy oferenci, żądali znacznie więcej: Calbud ponad 27,3 miliona zł, a NIWA – blisko 29 milionów zł.
Obecnie trwa przeprojektowanie schroniska. „Do poziomu 12 mln zł, jaką miasto na ten cel zamierza wydać” – mówił prezydent Piotr Krzystek w wywiadzie dla portalu „wSzczecinie”. Tę oszczędność określając jako zejście „z wersji luks do standardu”.
Obecne schronisko nie spełnia technicznych standardów Fot. Arleta Nalewajko
– Miasto odeszło od wpisywania do budżetu kwot przewidzianych na inwestycje, przed ich urealnieniem w postaci projektu i kosztorysu. Obecnie trwają prace nad zmianami w projekcie schroniska, które pozwolą obniżyć koszty tej inwestycji, przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich funkcjonalności obiektu. Przypominam, że w pierwszym przetargu najniższa złożona oferta przewyższała planowaną kwotę o ponad 10 mln zł, dlatego takie zmiany są konieczne – przekazuje Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta. – Kiedy nowa dokumentacja, także finansowa, będzie gotowa, schronisko zostanie wpisane do budżetu. Ogłoszenie przetargu na jego budowę jest planowane w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Ambitny projekt nowego schroniska zakładał budowę na bazie lekkich modułowych konstrukcji. Inwestycję z mnóstwem proekologicznych rozwiązań, w tym zielonymi dachami, pompami ciepła, panelami fotowoltaicznymi. Miał to być parterowy budynek o łącznej powierzchni ponad 3 tys. m kw., złożony z połączonych pawilonów: trzy z boksami dla psów, jeden dla kotów. Osobno miał stanąć również domek dla wolno żyjących „dachowców”. Każdy z boksów miał mieć wydzielony zadaszony, ogrodzony wybieg. Pomiędzy pawilonami projektant przewidział także otwarte wybiegi dla psów. Natomiast w pozostałych budynkach powstać miały m.in. strefa dla odwiedzających, pokój adopcyjny do spotkań i zabaw ze zwierzętami, sale edukacyjne, gabinet i szpital dla zwierząt, pomieszczenia socjalne z kuchnią, magazyny, biura.
Przed przeprojektowaniem nowe schronisko miało gwarantować opiekę nad 120 psami oraz 100 kotami. Magistrat nie podaje, czy i o ile zostanie ograniczona liczba czworonożnych rezydentów tej placówki. ©℗
Arleta NALEWAJKO