Na razie nie wiadomo, czy i kiedy NIK zleci zbadanie realizacji jednej z najważniejszych szczecińskich inwestycji - spalarni. Wciąż trwa analiza wniosku w tej sprawie.
Na początku sierpnia szczeciński poseł Nowoczesnej Piotr Misiło złożył wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie budowy Zakładu Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów dla Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego. Bo jego zdaniem, to kolejna miejska inwestycja, która ma kłopoty. I jest niebezpieczeństwo, że może być opóźniona. I to nawet o kilkaset dni. A wszystko, według parlamentarzysty, z winy braku właściwego nadzoru urzędników magistratu.
- Pytaliśmy prezydenta Szczecina m.in., czy nie przepadną środki unijne przyznane na spalarnię, czy jest ona realizowana zgodnie z kosztorysami, czy zabezpieczenia umowy są wystarczające i gwarantują, że interes miasta jest właściwie chroniony? Odpowiedź była bardzo lakoniczna. Dlatego postanowiliśmy zawiadomić o sprawie NIK - stwierdził Misiło.
Wykonawca inwestycji - warszawska spółka giełdowa Mostostal Warszawa w czerwcu tego roku przerwała prace i zeszła z placu budowy spalarni. Nowy główny wykonawca inwestycji zostanie wyłoniony w trybie „negocjacje bez ogłoszenia”. ZUO wysłał zaproszenie do dziewięciu firm. Kto dokończy spalarnię, okaże się najwcześniej pod koniec września.
NIK potwierdza, że wniosek posła Misiło niedawno wpłynął do tej instytucji.
- Zgodnie z zasadami stosowanymi przy wszystkich wnioskach o wszczęcie kontroli - trwa obecnie analiza wniosku. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero po zakończeniu tej procedury - poinformowało biuro prasowe NIK.
(dar)
Fot. M.WINCONEK