Celnicy uniemożliwili nielegalne przekroczenie polskim samochodem granicy w Kołbaskowie pięciu pochodzącym najprawdopodobniej z Kaukazu osobom. Przewożący je kierowca usłyszał już zarzuty.
Wieczorem w niedzielę ( 20 września) celnicy zatrzymali w powiecie drawskim do kontroli samochód. Oprócz kierowcy Polaka, jechał nim mężczyzna, kobieta i trójka dzieci. Pasażerowie, porozumiewający się się w obcym języku, z silnym wschodnim akcentem, twierdzili, że nie mają dokumentów. Funkcjonariusze zawiadomili więc Straż Graniczną.
Po około dwóch godzinach obcokrajowcy zmiękli. Powiedzieli, że pochodzą z Kaukazu i okazali tymczasowe zaświadczenia tożsamości cudzoziemców, wystawione przez komendanta Straży Granicznej w Terespolu. Na podstawie ich numerów dyżurny pogranicznik poinformował funkcjonariuszy Służby Celnej, że zatrzymani mogą się poruszać po terytorium Polski. Zostali zwolnieni, ale nie na długo.
Ten sam pojazd wraz z kierowcą i podróżnymi został wkrótce znów zatrzymany. Tym razem na próbie nielegalnego przekroczenia granicy w Kołbaskowie. Polak – organizator „przerzutu" - usłyszał już zarzuty.
- Jednym z możliwych, prawdopodobnych wariantów zakończenia sprawy jest umieszczenie zatrzymanych w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców, przy jednoczesnym skierowaniu wniosku o wydalenie z terytorium RP - mówi Michał Szadokierski, rzecznik Izby Celnej w Szczecinie.
Fot. Robert Stachnik