Jeszcze dwa miesiące temu urzędnicy szczecińskiego magistratu, nie mogąc wtedy przewidzieć, ilu sześciolatków pozostanie w przedszkolach, a ilu pójdzie do szkoły, mówili o prawdopodobieństwie zwolnienia kilkudziesięciu nauczycieli nauczania zintegrowanego. W najczarniejszym scenariuszu, ok. 120 osób mogło stracić pracę. Teraz prezydent Piotr Krzystek zapewnia, że żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony.
W Szczecinie prawie 70 proc. sześciolatków pójdzie od września do klas pierwszych oraz zerówek w szkołach. Wraz z nimi - w klasach pierwszych - rozpocznie naukę 662 siedmiolatków oraz dzieci starszych. Planowane jest zatem utworzenie 90 klas pierwszych, które średnio będą liczyły po około 21 uczniów. Jak mówi wicedyrektorka Wydziału Oświaty UM - Małgorzata Łabuń, sytuacja dzieci, które po raz pierwszy przekroczą próg szkoły po wakacjach, jest analogiczna do obecnych trzecioklasistów. Zatem etaty nauczycieli mogą być porównywane właśnie z tymi osobami, które obecnie uczą w klasach trzecich.
- Kiedy obecni trzecioklasiści rozpoczynali naukę, do szkół poszedł jeden rocznik, a nie półtora, jak to było rok temu - tłumaczyła na konferencji prasowej M. Łabuń. - Dlatego porównujemy sytuację nauczycieli klas trzecich z tymi, którzy dopiero obejmą pierwsze klasy. W stosunku do tamtego okresu, różnica w szkołach będzie liczyła czterdzieści etatów. 35 etatów obejmą zajęcia dodatkowe w ramach pakietu rozwiązań „mały uczeń PIERWSZA KLASA” (m.in. dwie godziny dziennie zajęć dodatkowych, np. plastyka, muzyka - przyp. red.).
- Te pięć etatów mniej rozłoży się na iluś tam nauczycieli - dodał P. Krzystek. - Może być zatem sytuacja, że część z nich nie będzie miała pełnego etatu. Ale pracy nikt nie straci. Po prostu czterdziestu nauczycieli nie będzie miało przypisanej swojej klasy i wychowawstwa, ale będzie prowadziło zajęcia dodatkowe. Dzięki temu wyeliminowaliśmy problem zwolnień i ewentualnych odpraw wypłacanych przez miasto. ©℗
Monika GAPIŃSKA
Na zdjęciu:
Urzędnicy szczecińskiego magistratu zapewniają, że żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony, choć część z nich przez rok będzie pracowała na niepełny etat.