To „złoty chłopak", czyli mieszaniec w typie labradora retrievera. Z całym bagażem dobrych cech tej rasy: mocną budową, aktywnością, pasją do aportowania i bezgranicznym oddaniem wobec ludzi. Ale to oni go zawiedli, porzucili. Bo... był zbędnym balastem po nieudanym związku dotychczasowych opiekunów.
W połowie lipca ktoś zwrócił uwagę na labradora błąkającego się przy ul. Santockiej. Zadzwonił do szczecińskiego schroniska (697/16). Dzięki temu do Grubsona pomoc dotarła na czas, czyli zanim doświadczył strachu, głodu i chorób związanych z długotrwałą bezdomnością.
- Trafił do nas jako pies bezpański, ale w świetnej kondycji. Okazało się, że jest zaczipowany. Sprawdziliśmy. Stąd wiemy, że pochodził z adopcji dokonanej w naszej placówce przez parę młodych ludzi. Oni się rozstali, a pies ponoć stał się dla obojga przeszkodą na drodze układania nowych związków - opowiadają pracownicy schroniska, nie komentując tak szczególnego przypadku bezmyślnego okrucieństwa i bezduszności.
Grubson to istny wulkan energii. W typie swej rasy, określanej jako żywiołowa i skora do zabawy.
- Trzeba przyznać, że z Grubsonem nikt nie pracował tak, jak trzeba z psami o takim temperamencie. Na razie więc szczeka na wszystko i wszystkich, a do tego ciągnie na smyczy. Ale jest mądrym psem, więc bardzo szybko się uczy. Widać, że jak inne labrador retrievery jest stworzony do aportowania i potrzebuje bezpośredniego kontaktu z człowiekiem - komentują pracownicy schroniska. - Wobec ludzi jest otwarty i przyjazny, radosny z usposobienia, choć przynajmniej do tej pory nie okazuje zainteresowania innymi zwierzętami.
Labradory słyną z cierpliwości i opiekuńczości wobec dzieci. Czy Grubson też jest taki? Wystarczy sprawdzić, zapisując się w schronisku na spacer zapoznawczy z tym pociesznym dwulatkiem uwielbiającym spacery i zabawę.
Kto chciałby Grubsona (697/16) los odmienić, przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko