„Nie" dla nocnej prohibicji

Szczecińscy działacze Nowej Nadziei są przeciwni wprowadzeniu nocnej prohibicji w naszym mieście.  

Pod koniec ubiegłej kadencji Rady Miasta pojawił się projekt uchwały, która wprowadzałaby nocny zakaz sprzedaży alkoholu na obszarze Szczecina. Wtedy radni zrezygnowali z planów. Teraz pomysł powrócił. Członkowie Nowej Nadziei są jednak przeciwni nocnej prohibicji.

Zakaz sprzedaży alkoholu w nocy wprowadziły już wcześniej niektóre polskie miasta. Przepis taki obowiązuje między innymi w Poznaniu, Katowicach, Wrocławiu, Zakopanem i Krakowie. Działacze Nowej Nadziei w środę 16 października zorganizowali konferencję przed Urzędem Miasta, podczas której wyrazili swój sprzeciw wobec planowanych zmian. Ich zdaniem nocny zakaz uderzyłby w małe sklepy. Mógłby spowodować nawet upadek niewielkich rodzinnych biznesów. Nowy przepis byłby za to korzystny dla sklepów wielkopowierzchniowych.

- Jeżeli nie będziemy mogli kupić alkoholu w tych mniejszych sklepach rozsianych po całym mieście, to ludzie pójdą  do dużych marketów zrobić zapas we wcześniejszych godzinach i przy okazji kupią też inne artykuły - zrobią większe zakupy - mówi Dariusz Olech, prezes Okręgu Szczecińskiego Nowej Nadziei. - Będzie się to wiązało ze zmniejszeniem płynności finansowej w małych biznesach, a być może ich splajtowaniem. Kolejna sprawa to tak zwana alkoturystyka. Jest to poruszanie się poza granice miasta, w którym taka prohibicja nie obowiązuje, w celu zakupu alkoholu. I takie rzeczy dzieją się choćby w aglomeracji katowickiej. W Katowicach taka prohibicja jest, a na przykład w Chorzowie, który przylega do Katowic, już nie, więc ludzie wsiadają w komunikację miejską, w taksówkę, tudzież we własny pojazd i taki alkohol kupują, pozostawiając swoje pieniądze, podatki z akcyzy poza granicami miasta.

Członkowie Nowej Nadziei uważają także, że nocna prohibicja nie rozwiąże problemu alkoholizmu.

- Chcemy powiedzieć jasno. Nie chcemy wspierać alkoholizmu - mówi Łukasz Potyrała z Nowej Nadziei. - Z alkoholizmem walczy się na różne sposoby, czy to poprzez terapie, czy różne ośrodki i kampanie społeczne. Taki zakaz nie służy walce z alkoholizmem. Służy jedynie ograniczeniu wolności i przedsiębiorcy, i klienta. Radni Koalicji Obywatelskiej chcą stanąć pomiędzy dwojgiem dorosłych ludzi, którzy chcą dokonać transakcji. Czerpiąc z doświadczeń innych miast ,wiemy, że jest możliwość kontynuowania legalnej sprzedaży alkoholu mimo zakazu. Wszystkim przedsiębiorcom, którzy się do nas zgłoszą, pomożemy znaleźć takie sposoby, aby uniknąć tego zakazu, aby dalej w legalny sposób prowadzić swój biznes. ©℗

Karol CIEPLIŃSKI