Z końcem listopada ubiegłego roku dobiegł końca sezon wypożyczeń kołobrzeskich rowerów miejskich. I choć statystyczne podsumowanie wypożyczeń nie zostało jeszcze opublikowane, już wiadomo, że coś poszło nie tak.
Firma Nextbike, która obsługuje system, nie może się doliczyć swoich jednośladów. Bez wieści przepadło 16 z nich. Pojazdy zniknęły jak kamfora, choć operator wierzy, że większość z nich się odnajdzie. Osoby, które pomogą w ich znalezieniu mogą liczyć na nagrody. Firma opublikowała na swojej stronie komunikat w tej sprawie.
– Zakończyliśmy sezon, ale część z jednośladów wciąż nie wróciła do naszego magazynu. Ruszamy im na ratunek! Bestie, które ukryły nasze rowery to: Melinos, Lekołap, Chaszczuje, Chamulec. A już teraz możecie zgłaszać nasze zguby – wystarczy skontaktować się z naszym biurem obsługi klienta, napisać do nas wiadomość na Facebooku lub Instagramie albo zgłosić rower przez stronę. Liczymy na Waszą pomoc! – zachęcają w firmie Nextbike do działania.
W Kołobrzegu w ubiegłorocznym sezonie dostępnych było 135 rowerów miejskich. ©℗
(pw)