Bałtyk oddał mieszkańcom Świnoujścia plaże i falochron zachodni, a woda, która wylała się ze studzienek kanalizacyjnych nie zalega już na ulicach kurortu. Są pozytywy niedawnej cofki: cieszą się poszukiwacze bursztynu oraz zwierzęta zamieszkujące fosę w Forcie Gerharda.
W czwartek (3 stycznia) z godziny na godzinę wiatr zaczął słabnąć. Jak podał na swoim profilu facebookowym Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia, w czwartek o g. 8 stan wody w porcie wynosił 555 cm, a wiatr wiał z prędkością od 30 do 60 km/h. Dzień wcześniej o tej samej porze stan wody w kanale przekraczał stan alarmowy (czyli 580 cm) i sięgał 623 cm. Słowem: wszystko wróciło do normy. Są i pozytywne następstwa wielkiej cofki.
– Tego typu warunki pogodowe powodują, że do naszej fosy wpływa więcej wody i następuje odmulenie. A z tego najbardziej cieszą się liczne w tym roku rodziny kaczek oraz nasze ryby, m.in. karp Juzef (błąd w imieniu celowy) i tołpyga Maja – mówi Dariusz Kucharski, muzealnik z Fortu Gerharda. – Nie ma co jednak ukrywać, że tym razem żywioł był naprawdę potężny.
Poziom fortecznej fosy podniósł się o rekordowe półtora metra. Pasjonaci historii ustalili, że podobna sytuacja mogła mieć miejsce około 18 lat temu. I chociaż zwierzęta mieszkające w fosie wyglądają na zadowolone, to samych muzealników czekało sprzątanie.
– Zalało nam kaponierę, co nie zdarzało się podczas cofek w ostatnich latach, a te przecież też należały do potężnych. Wychodzi na to, że nawet Prusacy słynący z solidnego budownictwa nie przygotowali twierdzy na taką sytuację – dodaje D. Kucharski.
Sytuacja w mieście też została już opanowana. Żywioł po prostu odpuścił. Po wszystkim pozostały fotografie pracujących na ulicach strażaków oraz piękne zdjęcia i liczne filmiki plaży, które zapełniły profile społecznościowe mieszkańców Świnoujścia oraz turystów.
– Tego typu warunki pogodowe przyciągają na plaże zarówno mieszkańców, jak i turystów. To dla wielu osób niezwykła okazja obserwować przykryty wodą falochron i plażę. To także szansa na wykonanie ciekawego zdjęcia. A my, świnoujścianie, jesteśmy już do takich warunków przyzwyczajeni. Żegluga Świnoujska potrafi sobie w takich warunkach radzić – mówi Paweł Sujka, zastępca prezydenta Świnoujścia.
Na plaży pojawili się również poszukiwacze bursztynów. Nad morzem nadal wiał silny wiatr, ale to nie zniechęcało tych najbardziej wytrwałych. Niektórzy do poszukiwania używali patyków, a ci lepiej przygotowani łopatek i sitek. ©℗
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: Poziom fosy w Forcie Gerharda w Świnoujściu podniósł się o rekordowe pół metra. Pasjonaci historii ustalili, że podobna sytuacja mogła mieć miejsce około 18 lat temu.