Najbliższe dni będą naprawdę gorące, temperatura ma sięgać nawet 35 stopni Celsjusza. Specjaliści od zdrowia zalecają nam: odpoczynek, relaks, lekkie posiłki i wypijanie dużych ilości wody. A szczególnej uwadze polecają seniorów i dzieci. Ten czas spędzajmy zdrowo i bezpiecznie.
W związku z upałami wydano ostrzeżenie meteorologiczne - od dziś na trzy kolejne dni, do czwartku. Najwyższe temperatury mają być w środę.
- W naszym województwie będzie nawet do 35 stopni Celsjusza - informuje Mariusz Pilipczuk ze Szczecińskiego Biura Prognoz IMGW. - Głównie w południowych i południowo-zachodnich powiatach. W pozostałej części województwa będzie ok. 30 do 32 stopni. Nad samym morzem nieco chłodniej, 27 do 29 stopni.
- Przede wszystkim się nie przegrzewajmy - mówi Piotr Matuszewski, ratownik medyczny w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Czyli pamiętajmy o odpowiednim nawadnianiu organizmu, a więc wypijaniu dużych ilości wody. Raczej nie słodkich napojów, bo organizm będzie musiał więcej energii wydatkować i mniej jej będzie na termoregulację. Niech te płyny nie będą też za zimne, najlepsza jest temperatura pokojowa. Generalnie polecam na ten upalny czas odpoczynek, relaks, odpuszczanie sobie ciężkiego wysiłku fizycznego, zwłaszcza w godzinach, kiedy najmocniej świeci słońce, czyli mniej więcej między 11 a 15. Jeśli już musimy zrobić coś, co wymaga wysiłku, to najlepiej rano, albo późnym popołudniem. Odpoczywajmy w cieniu, chłodźmy się też np. prysznicem.
- Szczególnie powinniśmy uważać na osoby starsze i dzieci - podkreśla ratownik. - One przegrzewają się zdecydowanie szybciej i trudniej to kontrolować. Osoby starsze, które przyjmują jakieś leki na nadciśnienie czy cukrzycę, są bardziej narażone na zaburzenia termoregulacji. Natomiast dzieci same o siebie nie potrafią dobrze zadbać i często mało piją, mało jedzą, a przebywają dużo na słońcu.
W zniesieniu upałów pomoże też odpowiednia dieta. I unikanie dużych różnic temperatur.
- Nie jedzmy na przykład tłustych, ciężko strawnych potraw - mówi ratownik. - Najlepsze będą sałatki, warzywa, owoce. Nasz organizm wtedy łatwiej sobie poradzi z tymi wysokimi temperaturami otoczenia. Należy też unikać dużych różnic temperatur - nie wbiegać bezpośrednio ze słońca do zimnego jeziora czy morza, bo grozi to tzw. szokiem termicznym. Nie powinniśmy też prosto ze słońca wchodzić do pomieszczenia, które jest mocno klimatyzowane, bo się przeziębimy, rozchorujemy.
- Jak zaczynamy się źle czuć, to powinniśmy schronić się w jakimś zacienionym miejscu i próbować się schłodzić - mówi Piotr Matuszewski. - Jeśli przestajemy się pocić, to może to być objaw udaru cieplnego. Nie lekceważymy również bólu głowy czy w ogóle pogorszenia samopoczucia. Pomoc medyczna jest konieczna, gdy wystąpią typowe objawy udaru cieplnego: zaburzenia świadomości, majaczenia, drgawki, utrata przytomności.
(sag)