Polska stara się być jak najlepszym krajem członkowskim NATO - powiedział w niedzielę (16 września) w Szczecinie premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, "rzeczywisty parawan obronny możemy stworzyć tylko we współpracy pomiędzy wszystkimi krajami Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Szef rządu odwiedził w niedzielę Kwaterę Główną Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Mateusza Morawieckiego powitał gen. Sławomir Wojciechowski, który dowództwo nad korpusem objął w środę.
Premier przywitał się z żołnierzami, a następnie złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym dwóch żołnierzy korpusu, zmarłych podczas misji w Afganistanie. Jeden z nich, st. chor. Rafał Celebudzki, zginął 4 lata temu, 16 września, podczas ataku bombowego na konwój w Kabulu. Drugi, por. Ove Kjaersgaard Hansen, zmarł podczas misji.
Po spotkaniu z dowództwem korpusu premier dziękował wojskowym za "przedstawienie całej filozofii funkcjonowania tej ważnej jednostki". "Zaawansowany system dowodzenia, logistyki, skomplikowanych procedur, które w jasny przejrzysty sposób nie tylko potrafiliście przedstawić, ale widzę, że on jest dobrze przygotowany do potencjalnych działań" - mówił Morawiecki.
Zdaniem premiera, "taka pogłębiona współpraca" - w ramach wielonarodowej obecności wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego - "da dodatkowy impuls i będzie wzmocnieniem fundamentu obronności wschodniej flanki NATO".
"Trzeba niestety gotować się do wojny, jeżeli ktoś chce pokoju - +si vis pacem, para bellum+. Dlatego trzeba pamiętać o potencjalnych zagrożeniach i o tym, że zawsze musimy być gotowi, najlepiej uzbrojeni. To, co miałem tutaj okazję zaobserwować, potwierdza mi, że idziemy we właściwym kierunku" - oświadczył premier.
Podczas swojego przemówienia premier podkreślił, że Polska "stara się być jak najlepszym krajem członkowskim NATO" i wydaje "2 proc. (PKB) na politykę obronną i ponad 25 proc. na zakupy sprzętu".
"Wiemy wszyscy dobrze tutaj, pochodzący ze wszystkich krajów, że rzeczywisty parawan obronny możemy stworzyć tylko we współpracy pomiędzy wszystkimi krajami Sojuszu Północnoatlantyckiego" - podkreślił szef rządu.
Morawiecki podziękował wszystkim żołnierzom i dowódcom "za to, że ta obrona, ten potencjał obronny jest coraz mocniejszy, jest coraz bardziej widoczny". "Tylko w ten sposób możemy zapewnić pokój tej części świata i pokój całemu światu" - zaznaczył.
List intencyjny o utworzeniu Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego został podpisany przez Polskę, Niemcy i Danię w 1998 r. - jeszcze przed wejściem Polski do NATO. Korpus powstał rok później.
Od czerwca 2017 r. szczeciński Korpus funkcjonuje jako Dowództwo Sił Wysokiej Gotowości. Odpowiada za wszystkie jednostki oraz siły lądowe NATO znajdujące się na tzw. wschodniej flance, poczynając od Jednostek Integracji Sił NATO, a kończąc na wielonarodowych batalionowych grupach bojowych, rozmieszczonych w Polsce, Estonii, na Litwie i Łotwie w ramach tzw. wzmocnionej wysuniętej obecności.
Jeśli zaszłaby taka konieczność, Korpus jest także gotowy do natychmiastowego dowodzenia zarówno wojskami stacjonującymi już teraz na wschodniej flance, jak i elementami Sił Odpowiedzi NATO, w tym tzw. szpicą, a zatem do przejęcia odpowiedzialności za prowadzenie wszystkich operacji lądowych Sojuszu w rejonie Morza Bałtyckiego.
Po wizycie w korpusie premier, wraz z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim, weźmie udział w spotkaniu wyborczym na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. W planach jest m.in. prezentacja liderów list wyborczych do zachodniopomorskiego sejmiku. Następnie PiS-busem uda się do Stargardu na spotkanie z mieszkańcami.
(PAP)
Fot. PAP/Marcin Bielecki