Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, a moje oświadczenie o podjęciu współpracy zostało sfałszowane – twierdzi pan Władysław Saków. W inwentarzu Instytutu Pamięci Narodowej, dostępnym od niedawna w internecie, W. Saków figuruje jako TW „Żuk”. Sprawę zgłosił do szczecińskiej prokuratury rejonowej. Ta przesłała jego zawiadomienie do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
W latach 80. Władysław Saków pracował w Zakładach Zaopatrzenia Rolnictwa „SCH”. Tam w roku 1980 współorganizował zakładową „Solidarność”. I to tam – jak twierdzi – po raz pierwszy zobaczył esbeka, który miał potem sfałszować jego podpis.
Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 31 marca 2017 roku.
Alan SASINOWSKI