Zanosi się, że poślizg na finiszu robót drogowych przy budowie brakującego dotąd odcinka ul. Miodowej między szczecińskim Osowem i Podbórzem, będzie krótszy niż zakładano. Pogoda sprzyja i z częścią opóźnionych prac, które zostały jeszcze tam do wykonania, drogowcom udaje się - póki co - nadganiać stracony czas.
Od minionego wtorku - po wyregulowaniu studzienek kanalizacyjnych - rozpoczęło się układanie ostatniej warstwy ścieralnej asfaltu. Nowa nawierzchnia gotowa jest już niemal na całym odcinku ul. Miodowej od ul. Lisiej Góry, która prowadzi do Gubałówki, i dalej aż do skrzyżowania z ul. Tadeusza Piotrowskiego. Nie ma jej jeszcze tylko w rejonie, gdzie od ul. Miodowej odchodzą ul. Wielokwiatowa i Wymarzona, bo tam wciąż do ukończenia pozostają roboty brukarskie. Obecnie jest to też miejsce, które pokonują samochody ciężarowe dowożące masę bitumiczną.
Podobnie jest na nowo powstałej przy okazji tej inwestycji ul. Wymarzonej, która teraz łączy ul. Miodową z ul. Andersena (krótki odcinek boczny tej ostatniej również został urządzony na nowo). Natomiast w miejscu, gdzie ul. Wymarzona zakręca pod kątem 90 stopni, jak również na wysokości dochodzących do niej sięgaczy, przyległych do wciąż niezabudowanych terenów w tym rejonie Osowa, prowadzone są teraz prace przygotowawcze w pasie jezdni, by można było ułożyć warstwę nawierzchni.
- Po tym wykonane zostaną spowalniające ruch wyniesienia z kostki betonowej i oznakowanie poziome. Chodniki i pozostałe prace zostały praktycznie zakończone, bo pozostały do ułożenia tylko w tych miejscach, do których niezbędny jest jeszcze dojazd sprzętu - wyjaśnia Piotr Zieliński z Centrum Informacji Miasta UM Szczecin. - Wykonawca do ułożenia będzie miał także warstwę destruktu asfaltowego na fragmencie ul. Lisiej Góry. Trwają też pomiary ułożonych instalacji elektrycznych, przeglądy sieci i inwentaryzacja geodezyjna.
Przypomnijmy, że budowa brakującego odcinka ul. Miodowej z pełną infrastrukturą podziemną i oświetleniem, chodnikami po obu stronach, jak również nowej infrastruktury drogowej na terenach do niej przyległych, ze wspomnianą ul. Wymarzoną, miała zakończyć się do połowy marca. Okazało się jednak, że także ta drogowa inwestycja, jak wiele innych w mieście, zaliczy poślizg. W tym przypadku miał być on co najmniej 6-tygodniowy.
Jak stwierdził Piotr Zieliński, na przesunięcie terminu zakończenia inwestycji ma wpływ m.in. fakt opóźnienia realizacji prac wykonywanych przez niezależnego wykonawcę sieci energetycznej średniego napięcia. Prace te uniemożliwiły układanie nawierzchni chodnika po północnej stronie ulicy w kierunku Gubałówki.
Wykonawcą inwestycji na zlecenie Wydziału Inwestycji Miejskich UM jest spółka Müsing Bud. Roboty trwają od początku ubiegłego roku. Koszt – po uwzględnieniu aneksu do umowy z kalkulacją robót dodatkowych – ma się zamknąć kwotą 8 318 301 zł. ©℗
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK
