59-letni Michał G. z Kołobrzegu usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy swojej siostrze w okresie od marca do 13 kwietnia, gdy policja znalazła ją martwą w ich wspólnym mieszkaniu – poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.
Zwłoki martwej od kilku tygodni niepełnosprawnej ruchowo kobiety kołobrzeska policja znalazła 13 kwietnia br. w mieszkaniu w Kołobrzegu, które ta zajmowała z młodszym bratem, 59-letnim Michałem G.
- Policjanci pojechali pod wskazany adres, bo zgłosiła się do nich siostra rodzeństwa, niemieszkająca w Kołobrzegu, zaniepokojona tym, że nie może się skontaktować z żadnym z nich, a przede wszystkim z siostrą. Zgłaszająca mówiła, że przesłała siostrze pieniądze i chciała się dowiedzieć, czy one dotarły, ale ta od jakiegoś czasu nie odbiera telefonu. Według siostry, to nie było normalne – powiedział PAP prok. Gąsiorowski.
Prokurator przekazał, że policjanci zastali zamknięte drzwi mieszkania, nikt nie reagował na pukanie i dzwonienie, ale zza nich dobiegały jakieś odgłosy, prawdopodobnie włączonego telewizora. - Wezwano straż pożarną, która wyważyła drzwi. W jednym pokoju był Michał G., a w drugim leżały zwłoki jego siostry. Musiały tam być już jakiś czas - wskazał prok. Gąsiorowski.
Do sprawy zatrzymany został Michał G., któremu kołobrzeska prokuratura rejonowa przedstawiła zarzut nieudzielenia pomocy siostrze znajdującej się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia w okresie od marca do 13 kwietnia. Za ten czyn grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna objęty został dozorem policyjnym.
- Podejrzany przyznał się do tego, że nie udzielił siostrze pomocy. Wyjaśniał, że się pokłócili. On sobie poszedł do swojego pokoju, a kiedy wrócił do siostry, ta leżała na podłodze. Uznał, że śpi, bo wcześniej miała mu mówić, że czasami lubi położyć się na podłodze. Przykrył ją kocem i wyszedł – mówił PAP prok. Gąsiorowski.
Prokurator zaznaczył przy tym, że w takim stanie 59-latek pozostawił, prawdopodobnie martwą już siostrę, na wiele dni. Podkreślił, że w tej sprawie kluczowe będą wyniki sekcji zwłok, której wykonanie prokuratura zleciła Zakładowi Medycyny Sądowej PUM w Szczecinie. Ta ma wskazać przyczynę śmierci kobiety i ustalić, czy do zgonu doszło przy udziale osób trzecich. Prokuratura po jej uzyskaniu nie wyklucza zmiany kwalifikacji czynu.