Radni Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Samorządowej są "za", radni PiS - "przeciw". Niemal 4,5 godziny trwała dyskusja nad przyszłorocznym budżetem Szczecina. W jednym wszyscy są zgodni: to manipulacja. Radni PiS mówią, że uzasadnienie budżetu to manipulacja polityczna prezydenta Krzystka, jego zwolennicy zaś mówią wprost: PiS manipuluje wmawiając Polakom, jak wiele korzyści przyniesie "Polski Ład".
Jeszcze przed rozpoczęciem sesji budżetowej miasto wycofało z projektu budżetu 1 mln zł dofinansowania przyszłorocznej edycji Fryderyków i przesunęło tę kwotę na lokalna kulturę. Kończąc prace nad budżetem na rok 2022, prezydent Piotr Krzystek podjął też decyzję o zwiększeniu o 3 mln zł rezerwy budżetowej na podwyżki w sferze socjalnej. Środki wygospodarowane w ten sposób trafią przede wszystkim do osób pracujących bezpośrednio z podopiecznymi, realizującymi zadania wychowawcze i asystenckie. Chodzi m.in.: o pracowników zatrudnionych w jednostkach takich jak Domy Pomocy Społecznej, Zespół Żłobków Miejskich, Centrum Opieki nad Dzieckiem czy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Regulacje mają służyć zróżnicowaniu wysokości wynagrodzeń adekwatnie do obciążeń z jakimi związane jest wykonywanie pracy na poszczególnych stanowiskach. Proces będzie prowadzony przez cały przyszły rok, począwszy od pierwszych miesięcy 2022 r.
Największym punktem spornym jest obniżenie wpływów do budżetu miasta z tytułu podatków PIT. Bedą one odgórnie przydzielane przez budżet centralny i dzielone na 12 rat wypłacanych co miesiąc. To - zdaniem prezydenta Piotra Krzystka i jego zwolenników - prowadzi do gospodarki centralnej i odgórnego sterowania. Coraz więcej dopłacamy też do zadań, na które rząd wypłaca coraz niższe subwencje.
Radni PiS tłumaczą z kolei, że to manipulacja, bo jeszcze w tym miesiącu miasto otrzyma 100 mln zł subwencji, ma także przyznane 56 mln zł na inwestycję w rejonie ul. Sosabowskiego i Szafera.
- To jednak w żaden sposób nie rekompensuje straty, związanej z niższymi wpływami z podatku PIT - tłumaczy prezydent Szczecina. - A 100 milionów subwencji mamy przyznane w tym roku. Nie wiadomo, co będzie w latach kolejnych.
- Skończmy z tą bajką, że "Polski Ład" to coś złego, że rząd jest zły - nie zgadzał się Maciej Ussarz z klubu PiS. - Rząd robi naprawdę wiele dobrego, a Polacy odczują to w swoich portfelach. To prezydent zagrał va banque rozpoczynając zbyt wiele inwestycji naraz i przegrał. Ten okręt tonie! Jesteśmy wśród pięciu najbardziej zadłużonych miast w Polsce.
Faktem jest, że agencja ratingowa Fitch, z której usług Szczecin korzysta od lat, umieściła na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym międzynarodowe długoterminowe ratingi 14 samorządów w Polsce. Powód to uchwalony przez Rząd "Polski Ład", który wprowadza szereg zmian w systemie dochodowym. Zdaniem analityków amerykańskiej agencji negatywne skutki nowych przepisów najbardziej odczują gminy, co w konsekwencji przełoży się na ich ratingi.
- Mieliśmy niezależność finansową, będzie centralne planowanie, indywidualne ustalanie zadań zastąpi wskazywanie inwestycji, a zamiast długoterminowego planowania, będzie ustalanie z dnia na dzień - można było wyczytać z prezentacji przedstawionej przez prezydenta Szczecina. - Naszym celem jest utrzymanie programu inwestycyjnego jako głównego czynnika rozwoju miasta.
To oznacza obniżenie kosztów funkcjonowania o ponad 30 mln zł. W ok. 3-miliardowym budżecie wciąż ok. 1 miliarda będzie przeznaczone na wydatki inwestycyjne. Pozostała kwota przewidziana jest na wydatki bieżące.
Ostatecznie za budżetem głosowało 18 radnych z Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Samorządowej, 10 radnych PiS było przeciw, a radna niezrzeszona, Edyta Łongiewska-Wijas wstrzymała się od głosu, licząc na zmiany w kolejnych miesiącach. ©℗
Tomasz TOKARZEWSKI