- Na 52 przedszkola strajkuje 28. Z 41 szkół podstawowych strajkuje 38. Na 33 szkoły ponadpodstawowe strajkuje 29. Z kolei w 11 na 13 szkołach specjalnych odbywa się strajk - przedstawił dane podczas spotkania z dziennikarzami zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska.
- Strajk w Szczecinie przebiega bardzo spokojnie, nie odnotowaliśmy żadnych niepokojących incydentów, wszystko odbywa się zgodnie z prawem - mówił Krzysztof Soska. - Próbujemy także zidentyfikować sytuację odnośnie planowanych egzaminów gimnazjalnych. Szkoły zgłaszają nam braki kadrowe. W tej chwili brakuje około 50-52 nauczycieli do komisji egzaminacyjnych. Równolegle tworzymy bazę nauczycieli rezerwowych, w której znajdują się obecnie 52 osoby.
Zastępca prezydenta wystąpił także z prośbą o ewentualne wsparcie osób z przygotowaniem pedagogicznym do rektorów wyższych uczelni w Szczecinie.
- Pisma zostały dzisiaj skierowane, więc jeszcze nie mamy odpowiedzi - dodał.
Na pytanie, kiedy będzie wiadomo, czy egzaminy gimnazjalne się odbędą, zastępca prezydenta odpowiedział, że w dniu egzaminów.
- Wtedy będzie wiadomo, ile osób pojawi się w komisjach. Strajk ma to do siebie, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego zaplanować. Musimy czekać do ostatniej chwili, jednocześnie robiąc wszystko, aby umożliwić dzieciom zdanie tych egzaminów - mówił K. Soska.
Wszystkie szkoły w Szczecinie - które przystąpiły do strajku - są otwarte, jednak nie są prowadzone w nich zajęcia lekcyjne, tylko opiekuńcze. Przypomnijmy, że jeden nauczyciel może opiekować się grupą do 25 dzieci. W pięciu szczecińskich przedszkolach mogła zostać otwarta tylko jedna grupa opiekuńcza.
- Strajk może także generować problemy z zapewnieniem posiłku. W sześciu przedszkolach mamy z tym problem. Większość z placówek proponuje wówczas zupę. Rodzice dzieci prawdopodobnie też zabezpieczyli dzieci w kanapki - mówił zastępca prezydenta.
Problem z zapewnieniem posiłku dotyczy także dziewięciu szkół podstawowych.
Władze innych miast zapowiadają, że nauczyciele dostaną w innej formie wynagrodzenie za okres strajku. Czy w Szczecinie też jest taki pomysł?
- Dzisiaj nie rozważamy takiej możliwości z jednego prostego powodu. Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w bardzo jasny sposób określa to, czy pracownik ma za strajk płacone, czy nie - odpowiedział Krzysztof Soska. - Informacje, które mamy od naszych prawników, także są jednoznaczne. Byłoby to naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Oczywiście nie wykluczam, że może dojść do jakiegoś porozumienia, nawet na szczeblu rządowym. ©℗
(KaNa)
Fot. Dariusz GORAJSKI
Na zdjęciu: - Strajk przebiega bardzo spokojnie - relacjonował w poniedziałek wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska.