W gmachu Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie 21 osobom wręczono medale "Pro Patria" - przyznawane w uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość ojczyzny. Wśród uhonorowanych znaleźli się m.in. uczestnicy strajków Grudnia' 70 Stanisław Wądołowski i Piotr Jurczyk czy arcybiskup szczecińsko - kamieński Andrzej Dzięga.
- Przyszło mi studiować w mieście wyjątkowym, mieście przepięknym, mieście bohaterskim, w naszym Szczecinie - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. - Kiedy studiowałem razem z odznaczonym dziś Krzysztofem Kowalczykiem wiedzieliśmy, że musimy czerpać pełnymi garściami ze spuścizny, z daru, jakim dla naszego pokolenia byliście wy, bohaterowie Grudnia'70, Sierpnia'80, bohaterscy robotnicy Szczecina. Wymarzyło się komunistom, że po 45 roku stworzą w Szczecinie nowego człowieka. I to im się nie udało. Bo był Kościół i byli patrioci, często anonimowi, często niedoceniani. I jest dla mnie zaszczytem, że dziś jako polityk, jako minister mogę stanąć przed państwem i w pas się przed państwem pokłonić. Nie byłoby wolnej demokratycznej Polski bez was. To wy mieliście w sercach prawdziwą odwagę.
Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, opowiadał o tym, że od czasu rozbiorów rozpoczęła się "polska Golgota".
- Ojciec Josepha Conrada, Apollo Nałęcz Korzeniowski, powstaniec styczniowy zesłany na Sybir, wieszczył w jednym ze swoich utworów poetyckich, że Polska powstanie jak Chrystus po latach cierpienia z grobu, bo w polskim narodzie jest wiara i miłość do ojczyzny. I tak się stało - stwierdził. - Ogromną zasługę w tym mają także ci, których miałem honor udekorować medalami Pro Patria. Bez państwa zaangażowania, bez państwa wiary, że Polska powróci do grona państw niepodległych i suwerennych, nie byłoby wielkiego cudu zmartwychwstania, które nastąpiło 30 lat temu, a tak naprawdę rozpoczęło się lat temu 40, podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny świętego Jana Pawła II. Za to wam dziękuję - że nigdy nie straciliście wiary w wolną Polskę. Nie byłoby cudu zmartwychwstania - ani w roku 1918, ani na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych - gdyby nie zaangażowania Kościoła katolickiego. Nasz doświadczenie historyczne wskazuje, że gdyby nie było aliansu różańca i szabli, Polska nigdy nie powróciłaby na mapy świata.
S. Wądołowski powrócił do wydarzeń w stoczni z grudnia 1970:
- Usłyszałem szczęk broni. Nigdy nie pomyślałem, że można strzelać w plecy ludziom, odwróconym do wojska. Wtedy zaczęto nosić rannych. Widziałem jak koledzy nieśli rannego, jego strzaskane kolano wystające z brudnego kombinezonu.
Na liście odznaczonych znaleźli się także: Marian Cembrowski, Daniela Domalewska, Andrzej Figiel, Józefa Kalemba, Andrzej Kiempski, Anna Kiryk Pieróg, dr. hab. Krzysztof Kowalczyk, Jarosław Kraśnikow, Ryszard Mazurczak, Małgorzata Narożna, Andrzej Peglau, Janusz Różycki, Magdalena Ruczyńska, Stanisław Smarzewski, Zygmunt Tomiak, Bogdan Trzos, Barbara Wiktorowska i Zbigniew Wydra. Odznaczenia przyznawane są na wniosek stowarzyszenia „Grudzień’70/Styczeń’71”
©℗
(as)
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: Medal "Pro Patria" otrzymał m.in. arcybiskup Andrzej Dzięga.