Matecki kontra Fundacja. Spór o wpisy na fanpage’u

Fot. Ryszard Pakieser  

Sąd oddalił wniosek jednego ze szczecińskich kandydatów PiS do Sejmu o przeproszenie go przez Ośrodek Monitoringu Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Dariusz Matecki – radny miejski PiS i kandydat tej partii na posła - domagał się w trybie wyborczym przeprosin i wpłacenia 5 tys. złotych od Fundacji Ośrodka.

Radny Matecki twierdzi, że na facebookowym tzw. fanpage’u Fundacji 12 i 22 września tego roku pojawiły się nieprawdziwe informacje na jego temat – że popełnił przestępstwa i był współpracownikiem byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka (znanego z tzw. afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości). W środę doszło do procesu w Sądzie Okręgowym w Szczecinie.

– Wnosimy o oddalenie wniosku pana Mateckiego i zasądzenie od niego kosztów postępowania – stwierdziła mecenas Joanna Milkiewicz, pełnomocnik Konrada Dulkowskiego, prezesa OMZRiK.

Twierdzi on, że nie ma nic wspólnego z fanpage’em na którym znalazły się informacje dotyczące radnego.

– Prowadzi go ruch społeczny. Ta strona powstała kilka lat wcześniej niż Fundacja. Nie ma ona wpływu na to, co się na tym fanpage’u pojawia. Nie jest też jej administratorem – zapewniał Dulkowski.

– Obserwuję ten profil, bo wielokrotnie mnie na nim obrażano. To profil publiczny i cała Polska ma do niego dostęp. Ale nie wiem, czy te wpisy były wykorzystywane przez media. Nigdy mi nie postawiono żadnych zarzutów karnych, choć Fundacja składała wiele zawiadomień do prokuratury na mój temat. Są one absurdalne. Nie byłem karany, nie popełniłem przestępstwa. Ale to ja złożyłem dwa prywatne akty oskarżenia przeciwko panu Dulkowskiemu. W Ministerstwie Sprawiedliwości zajmowałem się obsługą medialną. Nigdy nie miałem styczności z wiceministrem Piebiakiem, nie otrzymywałem też od niego żadnych informacji i dokumentów – mówił Matecki.

Ostatecznie sąd zdecydował o oddaleniu wniosku radnego – kandydata.

(dar)

Fot. Ryszard Pakieser