Maja Felińska jest laureatką Cake Festival Poland, największej wystawy i konkursu dekoratorów tortów i słodkości, odbywających się w Katowicach. Otrzymała tam nagrody w aż czterech konkurencjach. Jak mówi, dotąd wykonała około dwóch tysięcy tortów na indywidualne zamówienia. A specjalnie dla naszych Czytelników szczecinianka zdradziła swój przepis na świąteczny wieniec bezowy.
Z wykształcenia M. Felińska jest dyrygentem chóralnym, gra też na gitarze klasycznej, flecie poprzecznym i pianinie. Poza tym ma wiele innych uzdolnień. Ot, choćby z powodzeniem wyszywa, maluje, graweruje na szkle, zajmuje się florystyką, no i oczywiście piecze fantastyczne torty, ciasta, ciastka oraz wykonuje piękne figurki z masy cukrowej będące ozdobą choćby tortów. Na wspomnianym festiwalu w Katowicach szczecinianka otrzymała trzy brązy (tak określane są tu nagrody – złoto, srebro, brąz) – za mały element dekoracyjny, mały tort okolicznościowy, ciasteczka oraz wyróżnienie za kwiaty fantazyjne.
– Jurorzy oceniali kolorystykę, proporcję, tematykę, smak. Wszystkie przygotowane przeze mnie słodkości to było ogromne wyzwanie dekoratorskie – przyznaje szczecinianka. – Szczególnie podobał się mój tort przedstawiający starszą panią siedzącą na walizce i wybierającą się w kolejną podróż na emeryturze. Były na nich drobne szczegóły dekoracyjne, jak: globus, fotografie z różnych stron świata czy szal z wzorem z nutek. Oczywiście cała dekoracja była jadalna. Ze względu na muzyczne wykształcenie w dekoracji tortów często wykorzystuję motywy muzyczne – przyznaje artystka. – Pojawiają się u mnie nutki albo klawiatura fortepianu. Dużym wyzwaniem w dekoracji tortów są figurki z masy cukrowej. Szczególnie, jeśli rodzice na przykład zamawiali u mnie tort z całym psim patrolem, a każdy z ośmiu piesków oczywiście był inny. Bywa, że niektóre figurki robię po kilka godzin. Taką jest choćby postać Elsy z filmu „Kraina Lodu”.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 21 grudnia 2018 r.
Monika GAPIŃSKA
Fot. Dariusz GORAJSKI