Mówi się, że apteki - poza bankami i punktami telefonii komórkowej - są najczęściej przez nas spotykanym „elementem miejskiego krajobrazu”. Coś w tym jest, bo lekarstw o różnym działaniu zażywamy bardzo dużo. A już na pewno kupujemy ich więcej niż potrzebujemy, co wiąże się z tym, że także dużo ich wyrzucamy.
Wiarygodne dane mówią aż o 5,5 tonach wyrzuconych przez szczecinian lekarstw i opakowań po lekarstwach, które w ciągu pierwszego półrocza wylądowały w specjalnych pojemnikach wystawionych w ponad 160 aptekach na terenie miasta. To oznacza, że do końca roku może to być 11 ton!
Leki na śmietnik
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zarówno opakowania, jak i lekarstwa, choćby te umieszczone w „listkach”, niewiele ważą, to jest się czym martwić. Bo z jednej strony narzekamy na ceny lekarstw, z drugiej wyrzucamy ich stanowczo za dużo. Poza pojemnikami w aptekach i zwykłymi kubłami wielu z nas wyrzuca je także do zlewów i toalet, co jest bardzo niebezpieczne. Lekarstwa składające się z substancji chemicznych mogą wyrządzić wiele krzywd naszemu zdrowiu i środowisku. I dlatego wszystkie powinny być utylizowane. Praktyka pokazuje, że w dużej części nie są. Lądują bowiem w odpadach komunalnych albo, wraz ze ściekami, docierają do oczyszczalni ścieków. I wchodzą w reakcje z bakteriami, które się na nie z czasem uodparniają. Tymczasem choroby, a wręcz plagi spowodowane przez bezmyślne wyrzucanie lekarstw dotknęły już np. Indie i Pakistan.
Co, gdzie, jak?
Niebezpieczne jest nie tylko wyrzucanie lekarstw do zmieszanych odpadów komunalnych, ale także ich nieprzemyślane przechowywanie. Bo nie powinno się ich trzymać np. w łazienkach, gdzie może panować wilgoć i zmienne temperatury. Mogą bowiem w takich miejscach „uwalniać” szkodliwe substancje albo wchłaniać wilgoć i zanieczyszczenia. Lekarstwa najlepiej chować do plastikowych pojemników w chłodnym, suchym i ciemnym miejscu.
- Pierwszy pojemnik na niepotrzebne lekarstwa ustawiliśmy przed wejściem do apteki w przychodni, w której pracujemy, ale go... ukradli. Był metalowy, to pewnie miał jakąś wartość. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy kolejny metalowy i estetycznie wyglądający pojemnik, który ustawiliśmy w aptece. Nie chcemy ryzykować kolejną kradzieżą - mówi Czesława Toczkiewicz, kierowniczka apteki przy ul. Łuczniczej w Szczecinie. - Martwię się trochę o to, że do niewielkiej szufladki wrzutowej mogą być wrzucane odpady medyczne, takie jak: igły, strzykawki, plastry, paski testowe itp. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że to są odpady medyczne, które do takich pojemników nie powinny trafiać.
To trzeba wiedzieć
Potrzebna jest tu akcja edukacyjna. Musimy umieć odróżniać odpady medyczne od lekarstw. Przepisy zabraniają kategorycznie wyrzucania ich do odpadów komunalnych, toalet, umywalek itp. Mało tego, że kupujemy i używamy leków za dużo, to jeszcze na dodatek w nieodpowiedzialny sposób się ich pozbywamy. A wystarczy przespacerować się do pobliskiej apteki i wrzucić do specjalnych pojemników.
Marek OSAJDA
Fot. P. Sikora