Latarnia morska w Kołobrzegu miejscem kultu religijnego?

Płaskorzeźba ma trafić do muzeum, a zgodnie z koncepcją w jej miejscu pojawi się nowa, upamiętniająca polskich żołnierzy, którzy zginęli w czasie walk o miasto w marcu 1945 roku. Fot. Artur BAKAJ  

Płaskorzeźba zamontowana na kołobrzeskiej latarni morskiej, na której znajduje się między innymi kojarzony z radzieckim totalitaryzmem symbol sierpa i młota, ma zniknąć z tego obiektu.

Z wnioskiem takim wystąpiło Muzeum Oręża Polskiego, a poparła go prezydent miasta Anna Mieczkowska, która deklaruje, że uczyni wszystko, aby tablicę jak najszybciej zdjąć z wieży. Ma ona trafić do muzeum, a zgodnie z koncepcją w jej miejscu pojawi się nowa, upamiętniająca polskich żołnierzy, którzy zginęli w czasie walk o miasto w marcu 1945 roku. Sprawa nie jest prosta do załatwienia, bo kołobrzeska latarnia morska to obiekt zabytkowy i na taką zmianę musi zgodzić się Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wydaje się to jednak formalnością, bo za zdjęciem tablicy obstaje także Instytut Pamięci Narodowej.

Kiedy wieść o pomyśle usunięcia tablicy z sierpem i młotem obiegła miasto, pojawiły się alternatywne pomysły jej zastąpienia. Niedawno do Urzędu Miasta wpłynął wniosek dotyczący umieszczenia na elewacji latarni kopii tryptyku Matki Boskiej Kłomińskiej. Jego oryginał, który obecnie znajduje się w Bornem Sulinowie, według wnioskodawcy towarzyszył zaślubinom Polski z morzem w 1945 roku.

Władze miasta nie za bardzo chcą przystać na tę propozycję. Uważają, że latarnia morska nie jest obiektem sakralnym i takim nie powinna się stać. Umieszczenie ołtarza, jakim jest Maryjny tryptyk, spowodowałoby, że zabytek stałby się miejscem kultu religijnego. Z tego powodu odpowiedź w sprawie złożonego w Urzędzie Miasta wniosku będzie negatywna. ©℗

(pw)