Władze Szczecina przybliżyły w poniedziałek plany dotyczące Łasztowni. Jednym z najważniejszych punktów projektu „Łasztownia. Nowe serce miasta” będzie ogłoszenie międzynarodowego konkursu architektoniczno-urbanistycznego na zagospodarowanie wyspy.
Przygotowania do programu trwały od września ub. roku Do tej pory wykonano aktualizację mapy własnościowej terenów Łasztowni. Podjęto też konieczne działania prawne. W październiku i listopadzie odbyły się spotkania z właścicielami nieruchomości oraz prowadzącymi działalność na wyspie.
Tematyce Łasztowni poświęcony był zeszłoroczny Westival: studenci architektury i architekci wzięli udział w warsztatach pod nazwą „Szczecin przyszłości – przyszłość Szczecina_ŁASZTOWNIA”. Trzy grupy warsztatowe tworzyły własne projekty przebudowy fragmentu Łasztowni, obejmującego Bulwar Gdański, Trasę Zamkową i ul. Energetyków.
– Łasztownia jest integralną wartością naszego miasta – mówił w poniedziałek na konferencji Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. – To przestrzeń poprzemysłowa, niezwykle ciekawa, położona blisko centrum, blisko Starego Miasta, przy najpiękniejszych w Polsce nabrzeżach. Ma w sobie ogromny potencjał, ogromną wartość, o czym mówimy już od wielu lat, nawiązując chociażby do wizji Floating Garden. Już teraz powstają tam ważne dla miasta instytucje, jak chociażby zmodernizowana Stara Rzeźnia. Dlatego dziś mówimy o starcie dużego projektu, związanego z całą koncepcją przebudowy tego miejsca.
Pod koniec roku ogłoszony zostanie międzynarodowy konkurs architektoniczno-urbanistyczny na zagospodarowanie wyspy. Rozstrzygnięcie zaplanowano na wrzesień 2017 r.
– Mówimy o projekcie, który nie jest na miesiące, ale na lata – podkreślił Piotr Mync, wiceprezydent miasta. – W rozwoju przestrzennym Szczecina ten projekt może być równie ważny, jak moment, w którym miasto przestało być warownią, bądź w którym zapadła decyzja, by zbudować Wały Chrobrego.
We wtorek (16 bm.) w Starej Rzeźni o g. 17 odbędzie się spotkanie „Szczecin przyszłości – przyszłość Szczecina_ŁASZTOWNIA”, otwarte dla wszystkich zainteresowanych. (ek)
Fot. Elżbieta Kubowska
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
AM
2016-02-20 17:34:28
i znowu towarzystwo wzajemnej urzędowej adoracji z nawiedzonymi konkursami.Szkoda tego miasta, no ale takie ma dzisiaj karty historii.
TZ.
2016-02-16 08:14:18
Mydlenie oczu. Jeśli Łasztownia naprawdę miałaby być sercem miasta, to tam zlokalizowano by nową filharmonię. Ten budynek wygląda w obecnym otoczeniu jak psie g wśród fiołków. Łasztownię zabudowuje się natomiast ciężkimi biurowcami.
Szczecinem zajmują się najgorsi urbaniści i architekci w Polsce. Co inwestycja, to porażka. Ostatni ich popis, oprócz filharmonii, alei kwiatowej i zabudowy placyku przed kinem "Kosmos", to cmentarna zabudowa Bramy Portowej.
Krzystek nie ma za grosz wyczucia przestrzeni, poczucia estetyki itp. Interesuje go tylko kasa. Gdyby mógł, to by zaczął sprzedawać chodniki na metry kwadratowe.
Takich też ma doradców. Szkoda Łasztowni, gdy biorą się za nią tacy fachowcy z Bożej łaski.
Blacha
2016-02-16 08:05:57
Słowo "międzynarodowy" budzi od razu niemiłe skojarzenia i stwarza obawy, że znowu powstanie jakiś blaszak, wzorem filharmonii.
max
2016-02-16 07:45:09
kolejny raz to samo chca sprzedac w nowym papierku. w konia robia szczecinian.
Do diabła zróbcie coś ze starym sercem Niebuszewa.
2016-02-15 23:32:28
.
ZASKOCZONA...
2016-02-15 22:54:53
Panie Waldi...
Co ma Pana wypowiedz wspólnego z Łasztownią???
Prawdziwe problemy
2016-02-15 21:28:24
A dziurawe chodniki, kałuże?
waldi
2016-02-15 20:26:14
Mało kto już to pamięta, ale politycy Platformy Obywatelskiej też mieli swój program "500+". Na początku 2011 roku marszałkowie Sejmu i Senatu z tej partii przeforsowali podwyżkę ryczałtu na utrzymanie biur poselskich i senatorskich w wysokości 500 zł miesięcznie. Całkowita kwota ryczałtu wzrosła wówczas do poziomu 11 650 zł.
Co ciekawe - podwyżka ryczałtu o 500 zł była drugą, jaka miała miejsce w czasie trwania kadencji Sejmu w latach 2007 - 2011. Wcześnie, bo w 2009 roku, marszałkowie Sejmu i Senatu zdecydowali o podwyżce tego ryczatłu aż o 1000 zł. W trakcie trwania kolejnej kadencji (2011 - 2015) kwota ryczałtu urosła o kolejne 500 zł - do wysokości 12 150 zł miesięcznie.
W kontekście powyższego przypomina mi się jeszcze sprawa kwoty wolnej od PIT dla posłów i senatorów. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że diety polskich posłów są wolne od podatku dochodowego do wysokości 27 360 zł w skali roku! Reszta społeczeństwa musi się zadowolić kwotą wolną od PIT, która jest blisko 9-razy niższa i wynosi zaledwie 3 091 zł.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.
