Kurka niczym pierwiosnek. Trzeba słono zapłacić

Kurki to grzyby, które cieszą się dużą popularnością w kuchni, ale ich zbieranie wymaga cierpliwości i spostrzegawczości, czasem łatwiej odwiedzić rynek.  

Kurki opanowały stragany na targowiskach, jest ich coraz więcej, choć za kilogram trzeba zapłacić słono - od 58 do 70 złotych. To grzyb ceniony i smakowity. Aromatyczny i chrupki - idealny do domowej jajecznicy czy sosu, można je także znaleźć w menu najlepszych restauracji.
 
- To grzyby niczym pierwiosnki, wielu z nas to właśnie od nich zaczyna sezon grzybobrania - mówi Julia Paszkiewicz, rzeczniczka Nadleśnictwa Drawno. - Ich wzrost zależy od pogody, ciepłe i deszczowe lato sprzyja rozwojowi owocników. Sezon na zbieranie kurek trwa najczęściej od czerwca do października. Pieprznik jadalny, czyli kurka zaczyna się więc w lasach pojawiać.  Warto jednak bardzo uważnie przyglądać się temu, co wkładamy do koszyka: kurka jest bardzo często mylona z lisówką pomarańczową.
 
Grzyby pełnią bardzo ważną funkcję w ekosystemie leśnym - ułatwiają roślinom przyswajanie związków mineralnych, niezbędnych do ich wzrostu. Jadalne owocniki cenione w kuchni, posiadają wiele cennych substancji.  

 - Kurki to grzyby o małej kaloryczności, składają się bowiem w około 90 procentach z wody, jednak posiadają wiele wartości odżywczych: beta karoten, błonnik, białko oraz witaminy z grupy B, szczególnie bogate są w witaminę B1 - wyjaśnia J. Paszkiewicz. - Jednak z zajadaniem się grzybami muszą uważać dzieci i osoby starsze - zawierają chitynę i mogą być ciężkostrawne.
 
Można zatem już wyruszyć do lasu na zbiory, a potem delektować się smakiem kurek w potrawach. Pieprzniki są wyjątkowo dobraną parą z makaronem, ryżem, pasują do wszelkiego rodzaju dań z mięsem, lubią towarzystwo masła i śmietany. 
 
 (kel)