O drugim naborze do szkół średnich i branżowych I stopnia, a także o kontrowersjach związanych z liczbą uczniów, którzy nie dostali się do żadnych szkół podczas pierwszego naboru, mówiła w piątek na konferencji prasowej kurator oświaty województwa zachodniopomorskiego, Magdalena Zarębska-Kulesza.
- Liczba absolwentów w skali kraju jest mniejsza niż liczba gotowych miejsc - zaznaczyła kurator. - Różnica w naszym województwie nie jest duża, ale nadal wystarczająca.
W skali całego województwa, miejsc przygotowano o 14 więcej, jednak w samym Szczecinie różnica jest już mocno widoczna. Na nieco ponad 6,3 tys. absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych czeka prawie 7,7 tys. miejsc. Jest to głównie spowodowane tym, że do szkół w mieście próbuje się dostać też wielu kandydatów z okolicznych powiatów, a nawet z dalszych zakątków województwa.
- Umówiliśmy się ze wszystkimi samorządami, że do piętnastego lipca przyślą nam informacje o wolnych miejscach w powiatowych szkołach - poinformowała Zarębska-Kulesza. - Wiemy, że w Szczecinie jest ponad dziewięćset. Dzisiaj (12 lipca) od godziny 12 zaczyna się drugi nabór, który odbędzie się drogą elektroniczną.
Podczas drugiego naboru będzie możliwość aplikowania na jeszcze nieobsadzone miejsca. Jednak nie we wszystkich szkołach nadal są takie opcje.
- Nie chcę tutaj zakłamywać rzeczywistości - zadeklarowała kurator. - Wszyscy wiemy, że w poprzednich latach młodzi ludzie wybierali szkoły różne i nie zawsze się dostawali, chociaż chciałabym, żeby każdy młody człowiek mógł spełniać swoje marzenia. Jednak wiemy na pewno, że wszystkie szczecińskie licea, te najbardziej oblegane, już wolnych miejsc nie wykazują.
Zapytana o to, jak samorządy i szkoły radzą sobie z przyjmowaniem tak wielu uczniów w jednym roku, kurator przytoczyła przypadek ze Stargardu, gdzie widząc zwiększone zapotrzebowanie, otworzono trzy nowe oddziały szkolne. Potem jednak przyznała, że niektóre szkoły dysponują ograniczonym miejscem w budynku, a "ścian niestety nie da się przesunąć". Wobec tego kurator radzi uczniom, aby aplikowali na miejsca dostępne w drugim naborze, których powinno dla wszystkich wystarczyć. ©℗
Tekst i fot. Natan Pawłowski