Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Krokusy dla pokoleń (Galeria)

Data publikacji: 14 listopada 2015 r. 18:34
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:34
Krokusy dla pokoleń (Galeria)
 

Na plac Tobrucki w sobotę zawędrowała „krokusowa rewolucja”. Niesiona przez stowarzyszenie Szczecin dla Pokoleń. Na KOCHAM SZCZECIN – napis ułożony z 6 tysięcy kwiatowych cebul - co rozkwitnie wiosną. Dla ludzi i miasta.

Dla tej kwiatowej deklaracji miejsce wybrano szczególne, reprezentacyjne. W sąsiedztwie dwóch głównych dworców: kolejowego i autobusowego, którymi do naszego miasta docierają turyści. Na starcie historycznej trasy prowadzącej ku Staremu Miastu i Wałom Chrobrego, a też na drodze ku nowocześnie z rozmachem zrewitalizowanym nadodrzańskim bulwarom.

- To jeden z pierwszych placów miejskich, na jakie trafiają przyjezdni. Niech więc widzą, że mieszkańcy kochają swój Szczecin – komentował Waldemar Kulpa, prezes „Szczecina dla Pokoleń”. – W „krokusowej rewolucji” kontynuujemy misję. Rok temu sadziliśmy kwiaty na pl. Szarych Szeregów. Z efektem, który – jak słyszę - zyskał uznanie mieszkańców. Teraz krokusy wprowadzamy na teren zielony opodal odnowionych zabytkowych budynków użyteczności publicznej, starych kamienic i… mego miejsca pracy. Tym bardziej się cieszę!

Na tym właśnie polega fenomen „krokusowej rewolucji”: społecznicy sadzą kwiaty wszędzie tam, gdzie chcą by ich budziły na wiosnę, czyli opodal miejsc nauki i pracy, domów i rekreacyjnych placów, na których spędzają wolny czas z bliskimi. Wzorem rozkwitających Jasnych Błoni. Upiększają przestrzenie im bliskie: dla osobistej frajdy i satysfakcji, ale też dla miasta. To tłumaczy, dlaczego coraz ich więcej i chętniej podejmuje wyzwanie „krokusowej rewolucji” – już w czwartej edycji tej wielkiej społecznej akcji.

- Odwiedzających Szczecin zwykle pytam o pierwsze skojarzenie, jakie w nich budzi nasze miasto. Przeważnie słyszę: zieleń – opowiadał Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, tym razem w roli współuczestnika „krokusowej rewolucji” w sadzeniu kwiatowych cebul wspierany przez córkę Anię (6 l.). – To nasz atut, który wymaga pielęgnacji i kontynuacji. Dlatego realizujemy wiele zielonych projektów, także inwestycyjnych. Poza tym kolor zielony dobrze nastraja, budzi optymizm. Jak „krokusowa rewolucja”: fajna zabawa, jak widać, dla pokoleń.

W tym jej odcinku wzięło udział sporo znanych szczecińskich postaci ze sfery nauki, kultury, samorządowców.

- Tych, którzy zrobią wszystko, aby ich Szczecin był piękniejszy – dodawała Elwira Rewcio, kierownik Ośrodka Rehabilitacji i Wsparcia Społecznego Niesłyszących w Szczecinie.

Sobotnie wydanie „krokusowej rewolucji” stało się też okazją do uhonorowania jej przyjaciół. O czym zdecydowali współtwórcy tej wspaniałej społecznej akcji dla zielonego Szczecina: Maria Myśliwiec, przewodnicząca Rady Osiedla Arkońskie-Niemierzyn oraz Sylwiusz Mołodecki z „Zielonych Ogrodów”. Tytuły oraz statuetki „Przyjaciela Krokusowej Rewolucji” odebrali: prezydent Piotr Krzystek oraz „Kurier Szczeciński”. (cp)

Arleta NALEWAJKO

Fot. Michał HERBUŚ (z wręczenia statuetek), Arleta NALEWAJKO,  Sylwiusz MOŁODECKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA