W Szczecinie, jak w wielu innych miastach w Polsce, opustoszały ulice, place. Dużo mniej osób niż zwykle można też spotkać - niezależnie od pory dnia - w miejskich autobusach i tramwajach. Nie ma zatorów drogowych, a przez centrum przejeżdża się płynnie, nawet w godzinach szczytu komunikacyjnego.
Przypomnijmy, że od poniedziałku wprowadzone zostały ograniczenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Miało to bezpośredni związek związek z zamknięciem szkół i zmniejszoną liczbą pasażerów. Wiele osób opiekuje się dziećmi lub korzysta z pracy zdalnej, co znacząco wypłynęło także na liczbę osób decydujących się na podróże autobusami i tramwajami.
- Sytuacja jest przez ZDiTM analizowana na bieżąco i nie są wykluczone kolejne zmiany - informuje Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Warto pamiętać o już wprowadzonych środkach ostrożności dla bezpieczeństwa tak kierujących, jak i podróżujących miejskim transporcie zbiorowym. Tą najbardziej widoczną zmianą aż do odwołania jest choćby wprowadzenie stref buforowych, co polega na wyłączeniu z użytku przednich części z siedzeniami dla pasażerów i drzwi najbliżej kabin kierowców i motorniczych. To dotyczy głównie miejskich autobusów, gdzie kierujący nie jest całkowicie odizolowany. Zostały one odgraniczone taśmami ze stosownymi komunikatami.
Prewencja w obliczu ryzyka infekcji polega też na wstrzymaniu sprzedaży biletów przez motorniczych i kierowców w pojazdach. ZDiTM zaleca ich zakup przy użyciu dostępnych aplikacji mobilnych bądź w automatach, a wstrzymanie się z wizytami i ich zakupem w stałych kasach czy punktach dyspozytorsko-kasowych na terenie miasta.
Według zapewnień Hanny Pieczyńskiej, rzeczniczki prasowej ZDiTM, częściej niż do tej pory odbywa się czyszczenie poręczy i uchwytów, czyli najczęstszych stref kontaktu podróżujących z taborem. A składy mają być regularnie wentylowane, w tym wietrzone na pętlach podczas postojów przed kolejnym kursem.
Nie należy też dotykać tzw. ciepłych guzików, czyli przycisków drzwi tych wewnątrz i na zewnątrz – ich otwieranie dla wsiadających lub wysiadających to bezwzględny obowiązek kierowców i motorniczych. Podobnie zresztą jak obowiązek zatrzymania się na wszystkich przystankach na danej trasie autobusu lub tramwaju, również na przystankach na żądanie, zarówno na liniach dziennych zwykłych i pośpiesznych, jak i nocnych.
Z naszych kilkudniowych - jak dotąd obserwacji zachowań za sprawą pandemii koronawirusa - wynika, że w składach tramwajów i w autobusach liczba pasażerów na danej linii zwykle nie przekracza 10 osób, a oczekujących na przystankach też na trasach można doliczyć się często na palach jednej ręki. Każdy stara się zachować odległość od współpasażera. Nie brak składów, które jadą zupełnie puste.
Zmniejszony ruch zauważalny jest także na głównych skrzyżowaniach w naszym mieście. Konkretne przykłady tylko z minionego wtorku podaje Hanna Pieczyńska: - Przez skrzyżowanie Brama Portowa między godziną 14.30 i 15:30 przejechało 3848 samochodów. To o 872 mniej niż przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego. Podobna sytuacja zanotowana została na skrzyżowaniu ulic Santockiej i 26 kwietnia. Tam pojawiło się niespełna 2300 pojazdów. W tym przypadku ubytek jest na poziomie ponad 700 aut na godzinę. Te liczby pokazują, że apel o pozostanie w domu został przez wielu mieszkańców naszego miasta wysłuchany.
Najnowsze informacje o działaniach podejmowanych przez służby miasta w związku z sytuacją wywołaną pandemią koronawirusa są dostępne w specjalnym serwisie internetowym. ©℗
(MIR)
Fot.: Mirosław WINCONEK